Vademecum EBC

Grupa EBC Brakes została założona w 1978 roku. Od początku swojej działalności, firma EBC jest pionierem w produkcji klocków i tarcz hamulcowych do motocykli. W drugiej połowie lat 80-tych, grupa ta urosła do rangi czołówki światowej z bardzo mocną pozycją w każdym segmencie przemysłu związanego z hamulcami.

Po zdominowaniu rynku motocyklowego, co objawiło się największą sprzedażą i dostępnym asortymentem na zachodnich rynkach, EBC BRAKES zajęło się produkcją szerokiego asortymentu klocków do rowerów górskich, samochodów osobowych, samochodów wyścigowych i rajdowych, ciężarówek, autobusów a nawet lokomotyw! Grupa EBC posiada fabryki w Northampton Bristolu w Wielkiej Brytanii oraz w Cleveland w USA.

Produkty tej firmy są znane i sprzedawane w większości krajów świata poprzez sieć dystrybutorów. Od ponad 20 lat EBC jest dominującym producentem hamulców do motocykli całego świata z pokaźną listą zwycięzców mistrzostw świata używających produktów tej firmy.

Z uwagi na to że EBC oferuje aż 12 różnych mieszanek hamulcowych, ponad 14 rodzajów tarcz hamulcowych i 6 rodzajów sprzęgieł każdy kierowca w każdym rodzaju sportów motorowych znajdzie idealny dla siebie produkt tej marki.

KLOCKI HAMULCOWE

FA KEVLAR – klocki organiczne kevlarowe. Są najlepszym wyborem dla użytkowników motocykli o

turystycznym, miejskim i klasycznym charakterze. Szczególnie polecane dla motocyklistów preferujących

spokojny styl jazdy. Seria FA charakteryzuje się średnią żywotnością, niską ceną oraz niskim zużyciem tarcz hamulcowych.

V-PADS – znacznie zwiększona trwałość okładziny. Wyczucie jak w klocku organicznym, trwałość jak w

spiekanym. Idealne do wielkich krążowników i dużych ciężkich V-Twin. Nowy półmetaliczny klocek hamulcowy, którego cena jest w połowie drogi pomiędzy zwykłym klockiem organicznym, a spiekanym. Produkt ten jest szczególnie atrakcyjny jako opcja dla motocykli klasycznych i zabytkowych, które do tej pory miały do wyboru, tylko klocki organiczne. V-Pads proponowane są także do tylnych zacisków do szosowych motocykli w celu wydłużenia czasu eksploatacji klocków.

DOUBLE H – to klocki klasy Superbike. Wykonane w USA ze stopów spieków miedzi posiadają wysoki

współczynnik tarcia, maksymalna moc hamowania, wysoką stabilność temperaturową i żywotność.

Wyposażone są w radiator chłodzący ze stali nierdzewnej dla zacisków o tłoczkach bez izolatorów termicznych aby zmniejszyć przepływ ciepła do hydrauliki i dodatkowo wykonane w nowej kompaktowej technologi podwójnego wentylowania aby zredukować w szerokich klockach efekt zginania płyty stabilizującej okładzinę. Szczególnie polecane do motocykli sportowych oraz turystycznych średnich i ciężkich. Dla kierowców preferujacych sportowy styl jazdy, oczekujących wysokiej skuteczności hamowania, dużej stabilności temperaturowej, dobrego wyczucia oraz dobrej trwałości klocków.

VLD – półspiekane (30% zawartości miedzi). Charakteryzują się chromowanymi blachami podłoża a więc głównie przeznaczone do ciężkich motocykli typu cruiser. Zapewniają walory estetyczne, doskonałe wyczucie hamulca i dłuższą żywotność przy niskim przenoszeniu ciepła i mniejszym zużyciu tarcz hamulcowych.

TT – dobrej klasy klocki na bazie mieszanki carbonowej do użytku motocrossie, enduro i ATV. Dobra siła hamowania oraz dobra trwałość w suchych warunkach. Klocki o zdecydowanie wzmocnionej formule w porównaniu ze standardowymi mieszankami.

R – Produkowane w USA spiekane klocki hamulcowe ze stopu miedzi do sportu off-road i jazdy użytkowej po bezdrożach. Charakteryzują się najwyższą trwałością w bardzo trudnych warunkach pracy np. błocie, piachu, wodzie. Stabilność temperaturowa na wysokim poziomie. Siła hamowania i dozowalność są poprawne ale słabsze w porównaniu do klocków MXS oraz TT. W motocyklach enduro i cross polecane zwłaszcza do pracy w tylnym zacisku hamulcowym.

MXS – klocki ze spieków stopów miedzi produkowane w USA których głównym atutem jest ultra wysoki współczynnik tarcia. Materiał z wykończoną diamentem powierzchnią zapewnia szybkie hamowanie. Dostarczane w komplecie wraz z pinem mocującym klocki w zacisku – odpowiednim do wszystkich motocykli crossowych i enduro. W tej klasie pojazdów jest to zdecydowanie najlepszy produkt jaki można zastosować jeżeli chcemy posiadać mocne i stabilne temperaturowo hamulce o stosunkowo wysokiej trwałości. Często do długich rajdów w ciężkich warunkach zalecamy stosowanie klocków MXS w przednim zacisku a serii R w zacisku tylnym.

SRX – seria racingowych, spiekanych klocków hamulcowych przeznaczonych do pojazdów Side by Side. Wyprodukowane w USA, zapewniają maksymalne tarcie oraz wysoką stabilność cieplną w każdych warunkach pogodowych oraz w każdym terenie .

EPFA – klocki hamulcowe do motocykli sportowych przeznaczone dla użytkowników jeżdżących na torze wyścigowym np. na tzw „track days”, a także preferujących wybitnie sportowy styl jazdy na ulicy. Kluczowe cechy tej formuły to: wysoka stabilność temperaturowa, zwiększony współczynnik tarcia, doskonała dozowalność, lepsze wychładzanie cylinderków hamulcowych, dzięki zastosowaniu perforowanych płytek radiatora ze stali nierdzewnej, zwiększona trwałość, niskie zużycie okładziny w stosunku do klocków organicznych, zredukowane zużycie tarcz hamulcowych, dzięki doskonałej technologii spieku mieszanki sinterowej. Cena – droższe od standardowych formuł szosowych.

GPFAX – klocki hamulcowe przeznaczone do motocykli wyścigowych, przeznaczonych wyłącznie na tor wyścigowy. Najwyższa stabilność temperaturowa, bardzo wysoki współczynnik tarcia, doskonała dozowalność (liniowy wzrost siły hamowania wraz ze wzrostem ciśnienia pompy, wyczucie siły hamowania), lepsze wychładzanie cylinderków hamulcowych dzięki zastosowaniu perforowanych płytek radiatora ze stali nierdzewnej, odporność na tzw. Fading, praktycznie identyczna skuteczność hamowania w pełnym zakresie temperatur. Najdroższa formuła klocków EBC.

SFA – gama organicznych i spiekanych klocków hamulcowych do skuterów, z najszlachetniejszych materiałów najwyższej jakości, przeznaczone do lekkich motocykli i skuterów. Oferują dobrą żywotność i dobrą początkową reakcję już od zimnych hamulców. Ich bardzo niska cena przy bardzo wysokiej jakości tłumaczy ich olbrzymią popularność

SFAC – Skutery ewoluowały w ostatnich latach i obecnie posiadają pojemności rzędu 800cc oraz osiągają prędkości do 200 km/h. Wymagało to ponownego przemyślenia i przeprojektowania standardowych hamulców skuterowych. Nowa seria SFAC Carbon EBC zapewnia wyższą wydajność oraz żywotność klocków dla gamy średnich i ciężkich skuterów. Klocki te posiadają w swoim składzie 30% zawartości miedzi i są produkowane w Wielkiej Brytanii. SFAC są idealnym wyborem dla cięższych i większych skuterów w dynamicznym zastosowaniu i nadają się do stosowania ze wszystkimi rodzajami materiałów tarcz.

SFA HH – charakteryzują się o wiele większą trwałością niż OEM oraz inne klocki z gamy skuterowej. SFA HH posiadają okładziny ze spieków metali, dedykowanych do skuterów o dużej masie i dużych mocach (nawet modeli wyścigowych). Zapewniają doskonałe hamowanie w każdych warunkach atmosferycznych równocześnie gwarantując brak jakichkolwiek uszkodzeń tarcz hamulcowych.

Szczęki hamulcowe są wykonane z wysokociśnieniowych odlewów aluminiowych i klejonych okładzin

hamulcowych wysokiej jakości. Wszystkie okładziny mają perfekcyjny promień i przycięte krawędzie oraz sfazowania na końcach okładzin. W komplecie dostarczane są sprężyny takie jak oryginalne.

WG – “water grove”, szczęki wykonane w identyczny sposób jak zwykłe, posiadają dodatkowo wzmocniony kevlarem materiał cierny oraz wielokrotne nacięcia prowadzone pod kątem w celu odprowadzania brudu, kurzu, wody i szlamu. Technologia ta poprawia hamowanie oraz przedłuża trwałość szczęk i bębnów hamulcowych. Zaleca się stosowanie tych szczęk do pojazdów eksploatowanych w trudnych warunkach.

TARCZE HAMULCOWE

Oferta tarcz hamulcowych EBC obejmuje obecnie ponad 1000 różnych wzorów. Niektóre z bardziej egzotycznych spośród nich, jak np. typ A, który jest pływającą tarczą dla motocykli klasycznych BMW, również dostępną dla wielu wczesnych klasycznych motocykli japońskich. Następny jest to typ B, który pokazuje tarcze EBC z pierścieniem ABS-u i typ C, który jest pływającą tarczą dla motocykla motocross.

Seria X i XC – tarcze hamulcowe serii X (pełny profil okręgu) i XC (profil „contour”, powycinana krawędź zewnętrzna) są symetryczne i nie posiadają rozróżnienia na prawą i lewą. Tarcze wykonane są z walcowanej na gorąco niemieckiej stali nierdzewnej. Wyposażono je w nowy 6-punktowy system spięcia bieżni hamującej z aluminiowym pierścieniem mocujący oraz szczelinowe otwory zgarniające lepiej czyszczące okładziny cierne. Bieżnie tarczy powycinano na krawędzi, w celu zmniejszenia jej ciężaru i nadaniu dynamicznej, modnej formy. Wnętrze mocujące tarczy, jest precyzyjnie frezowane, i wykonane z lekkiego, wytrzymałego stopu stosowanego w konstrukcjach lotniczych.

Seria VEE – tarcze przednie tej serii to tarcze pływające, bardzo lekkie. Systemem SD odpowiada za pływające

połączenie z centrum mocującym tarczy za pomocą 6 nitów. Dostępne są w 5 kolorach. Standardem jest tarcza z

czarnym środkiem. Tarcze serii VEE wykonane są z wysokogatunkowej niemieckiej stali nierdzewnej.

OVERSIZE 250 / 280 / 320 – tarcze z dodatkowym uchwytem odsuwającym zacisk hamulcowy. Znacznie zwiększają siłę i wyczucie punktu hamowania. Tarcze „contour” o wyprofilowanej krawędzi, to tarcze jeszcze lżejsze z poprawionym oczyszczaniem powierzchni oraz lepszym chłodzeniem. Seria Oversize 250 polecana do motocykli cross 50/60/65/80 cm. Seria Oversize 280 polecana szczególnie do motocrossu i supercrossu. Seria Oversize 320 polecana jako tuning do motocykli supermoto oraz enduro używanych na nawierzchniach asfaltowych. W ofercie EBC Brakes znajdziemy również pływające tarcze tylne oversize, a także tarcze tylne wykonane ze stali nierdzewnej.

SPRZĘGŁA

CK – to tarcze sprzęgłowe jakością odpowiadające oryginałom. Bazą do produkcji jest wysokiej jakości korek z impregnacją cząstkami aluminium w celu zwiększenia odporności na zużycie i wysoką temperaturę. Dodatkowo materiał ten jest prasowany ciśnieniowo. Zestaw zawiera komplet tarcz ciernych sprzęgła.

CKF – to nazwa nowych tarcz ciernych, które zostały wzbogacone włóknami karbonowymi. Stworzone z myślą o motocrossie i ATV aby wytrzymywać więcej, dawać lepsze wyczucie sprzęgła i być bardziej odpornymi na temperatury i obciążenia w porównaniu ze sprzęgłami korkowymi.

SRC – Zestaw SRC jest idealny dla cięższych motocykli sportowych i dla osób lubiących szybki i agresywny styl jazdy. Zawiera tarcze sprzęgła wykonane z kevlaru oraz utwardzone sprężyny (jeśli występują). Zestaw SRC jest idealny dla cięższych motocykli sportowych i dla osób lubiących szybki i agresywny styl jazdy. Zaletami tej serii są wyższa odporność na temperaturę i dłuższa żywotność.

SRK – kompletne sprzęgło, w którego skład wchodzą: kevlarowe tarcze sprzęgła, stalowe przekładki, sprężyny, lub płytki sprężynujące (jeśli występują). Podobnie jak SRC idealne dla ciężkich motocykli sportowych i dla osób lubiących szybki i agresywny styl jazdy.

DRC – kompletne sprzęgło, do motocykli off-road w którego skład wchodzą komplet tarcz ciernych z prasowanego wysokociśnieniowo korka z domieszką aluminium, komplet stalowych przekładek oraz sprężyn. Większość sprzęgieł

motocykli off-road wyposażona jest w aluminiowe przekładki, które szybciej się zużywają oraz zanieczyszczają olej silniku. Aby do tego nie dopuścić zastosuj kompletne sprzęgło DRC ze stalowymi przekładkami.

w

DRCF – zestaw zawiera: wzmocnione włóknami karbonowymi tarcze cierne, komplet stalowych przekładek o punktowej w celu lepszego smarowania powierzchni, oraz komplet wzmocnionych sprężyn. Jeśli nie chcesz wymieniać całego sprzęgła, możesz kupić same tarcze cierne CFK. Pamiętaj jednak aby zastosować wzmacniane sprężyny, gdyż standardowe ulegają szybszemu zużyciu pod wpływem ciepła.

CSK – Kompletne zestawy sprężyn do sprzęgieł motocyklowych. Dostępne są zarówno standardowe sprężyny (zwojowe) oraz typu membranowego. Dzięki zaawansowanej obróbce cieplnej i hartowaniu, zapewniają o około 10-15% większe ciśnienie zacisku niż standardowe sprężyny.

UWAGA: Tarcze cierne CK oraz DRC wykonane są z materiału na bazie wysokiej jakości korka, materiału zbliżonego do używanego w sprzęgłach OEM. Tarcze sprzęgła przed montażem muszą być zanurzone w oleju na okres co najmniej kilku godzin. Rekomendujemy montaż sprzęgieł przez wykwalifikowany serwis motocyklowy wraz z zastosowaniem nowych sprężyn sprzęgłowych CSK. Do sprzęgieł CK oraz DRC rekomendujemy użycie olejów na bazie mineralnej. Do olejów syntetycznych oraz półsyntetycznych zalecamy użycie tarcz ciernych z serii SRC, DRCF, CKF, SRK.

 

PRZEWODY HAMULCOWE

Produkowane w Wielkiej Brytanie przewody hamulcowe EBC w stalowym oplocie są fabrycznie zaciskane i przygotowywane w odpowiednich długościach. Co więcej, każdy przewód po zakuciu testowany jest pod wysokim ciśnieniem co gwarantuje jego szczelność i zapewnia mocniejsze, wyczucie siły hamowania w porównaniu z przewodami gumowymi. Standardowo końcówki przewodów wykonane są z nierdzewnej stali (303) natomiast przewody dedykowane do motocykli Harley Dawidson posiadają końcówki wykończone w kolorze chrom oraz czarne otoczki przewodów. EBC zapewnia dożywotnią gwarancje na wszystkie produkowane przez siebie przewody hamulcowe.

GAMA ROWEROWA

Klocki ZIELONE (CFA***) – doskonałej jakości organiczne klocki hamulcowe. Najlepsze do codziennej jazdy po szosie, w terenie i do trekking’u. Jeżeli nie jesteś pewien które klocki wybrać , te będą dla Ciebie najlepsze. Długa żywotność i dobra siła hamowania.

Klocki CZERWONE (CFA***R) – zastosowana w tych klockach mieszanka organiczna o wyższym współczynniku tarcia, poprawia efektywność układu hamulcowego. Przeznaczone do zastosowań sportowych (np. XC/szosa/downhill), gdzie standardowa mieszanka klocków zielonych może okazać się niewystarczająca. Odznaczają się niezbyt długą żywotnością ale świetną siłą hamowania. Oszczędzają tarcze hamulcowe pod kątem zużycia oraz przegrzania. Zdecydowanie polecane do tarcz oznaczonych „resin pad only” gdzie nie można zastosować klocków ze spieków metali.

Klocki ZŁOTE (CFA***HH) – klocki metaliczne spiekane, oferują maksymalną efektywność w połączeniu z dużą żywotnością, wyznaczają nowy standard wśród klocków hamulcowych. Doskonałe do jazdy w trudnych warunkach (błoto, piasek, woda) oraz na długie i strome zjazdy (najwyższa odporność na wysokie temperatury). Jeżeli masz problem z klockami standardowymi, wybierz złote – problem zniknie. Klocki te oferują potężną moc hamowania i najdłuższą żywotność. Oferowane również do downhill’u. Przeznaczone do systemów oryginalnie wyposażonych w klocki spiekane i najwyższej jakości tarcze hamulcowe (tarcze nie oznaczone „Resin pad Only”).

 

MTBD – Oversize , pozwalają na zastosowanie zwiększonych średnic. Możliwe jest powiększenie tarcz standardowych 160/165mm na 180mm (średnie zwiększenie mocy hamowania) lub na 203mm (duże zwiększenie mocy hamowania). Tarcze dostępne są w dwóch rodzajach: standardowym okrągłym oraz konturowym (powycinana krawędź). Wykonane są z najwyższej jakości hartowanej stali, szlifowane diamentem. Są kompatybilne z każdym rodzajem klocków hamulcowych do rowerów górskich. Tarcze te można zamontować na większości standardowych piast rowerowych (6 śrub), posiadają także dołączony adapter do zacisku hamulcowego. Zestaw taki zapewnia większą siłę hamowania oraz lepsze wyczucie hamulców.

VR – Oprócz popularnych tarcz Oversize, EBC oferuje także zamienniki dla tarcz o standardowym rozmiarze. Seria konturowych tarcz VR wykonanych ze stali nierdzewnej charakteryzuje się wyjątkową lekkością oraz trwałością. Są one wykonane w standardowej wielkości 160mm. Wiele współczesnych rowerów aby zachować niską cenę wyposażanych jest w tarcze do których można stosować jedynie organiczne klocki hamulcowe. Tarcze serii VR dla MTB są wykonane niezwykle precyzyjnie z wysokogatunkowej stali odpowiednio utwardzone i zahartowane. Są odporne na przegrzanie a co za tym idzie na deformacje, czyli dźwignia hamulca nie będzie pulsować a hamulec będzie odporny na „fading” i utratę siły hamowania przy wielokrotnym mocnym hamowaniu.

Hebel – wyłącznik prądu elektryczny do wyciągarki

Hebel „elektryczny” jest droższy niż mechaniczny, trudniejszy do zamontowania, więc czemu warto go zastosować? Wygoda i zwiększone bezpieczeństwo sprawiają że zastosowanie tego rozwiązania jest bardzo korzystne. Wygoda ponieważ mamy przycisk w samochodzie to tam odłączamy i załączamy prąd do wyciągarki, dlatego jest to też bezpieczne nie musimy biec szybko do hebla, który często jest montowany pod maską.

Co potrzebujemy do stworzenie Hebla „elektrycznego” Solenoid czyli przekaźnik taki jak w tym linku https://szekla4x4.pl/przekazniki/8066-przekaznik-selenoid-250a.html oraz jakiś przyciski my wybieramy typu Carling, no i oczywiście kable np. LG4 aby połączyć solenoid z przełącznikiem.

wlacznik-typu-carling-rozne-kolory

Gdy już wszystkie potrzebne produkty mamy, należy je połączyć według poniższego schematu:

solenoid-hebel

Oczywiście tam gdzie jest napisane tylko plus i minus podłączamy kable od przycisku Carling.

 

Legendarny Patrol Nissan Michała Bartosiaka

Słów kilka dlaczego Legenda? Jeden z pierwszych Patroli przerabianych/robionych od początku do końca w 2000r. Dużo opowiadań 🙂 dużo wiedzy użytkownika.

 

Najpierw kilka słów o Michale dla tych co go nie znają :).

Michał Bartosiak

Urodzony w czasach dinozaurów, paproci, skrzypów i widłaków .

Fan „Trylogii” i Tytusa Romka i Atomka.

Pierwszy kontakt czynny z offroadem nawiązał w 1984 roku – podróżując Gazem67 Czapajew jako balast u super gościa pseudo „Pająk” w rajdzie Polskie Safari.

Od tego czasu pasję i szaleństwo rozwijał w tempie ekspresowym.

Poznał super ludzi, którzy przygarnęli  jak swojego i  stał się członkiem nieformalnej Grupy Błotniak.

I wtedy zaczęła się jazda. Pierwszy kupiony super połykacz bezdroży UAZ 69 – rozebrany do ostatniej (lub pierwszej) śrubki – ujrzał światło dzienne po 9 miesiącach intensywnych prac.

Potem przyszła pora na bezawaryjnego Nissana Patrola MQ160 i  kolejno w swojej stajni ujeżdżał:

Jeepa Cherokee 2,5 td (tak z silnikiem VM ), Nissan Terano II 2,4 benz, Jeep Grand Cherokee ZJ 4,0l,  oraz aktualnie posiadacz Patrola Y61 GR.

Wieloletni członek Wertep Klubu , przez kilka lat sekretarz. Współorganizator rajdów Wertep, Wertepiada, Dzień Niepodległości. Uczestnik wielu edycji Wertepów, Mazowieckich Bezdroży, uczestnik pierwszej ogólnopolskiej edycji rajdu Kałużewo, uczestnik kilku edycji Expedycji Kaszubia, uczestnik  rajdów Żelazna,  Mazurskie Wertepy, Kozackie Wertepy .

Jako jeden z pierwszych Polaków – uczestnik wraz z kolegami  – Maratonu Monachium-Wrocław,

Wielokrotny uczestnik wypraw na Ukrainę.

Obecnie związany  z LandCruiserAdventureClub – organizator imprez turystycznych , twórca wielu roadbooków i tras o-r.

Instruktor jazdy o-r w Autodrom4x4 jak   i TMPL.

Właściciel firmy „TRAWERS.EU”

Jeździ wszelkiej maści samochodami terenowymi  – kocha wszystkie prawdziwe samochody 4×4.

Nissan Patrol 160

A teraz do sedna sprawy 🙂 czyli to na co wszyscy czekamy Michał o swoim Patrolu:

 

Mój Patrol jest to egzemplarz z 1987 roku z silnikiem 3,3 diesel bez turbiny (czyli jak mówi poeta wolnossący ) – buda krótka, z hard – topem. Kupiłem go w 1999 roku w paŸpaździerniku w stanie ogólnym dobrym. Oczywiście był to egzemplarz standardowy, na wąskich oryginalnych 16′ kołach, bez żadnych dodatków z klasycznie pordzewiałymi ramami tylnych okien odsuwanych.
Przy kupnie właściwie sprawdziłem go bardziej pod kątem kompletności i legalności pochodzenia, mniej zwracając uwagę na np. stan blacharki czy wyjącą niemiłosiernie skrzynię biegów. Jednak zakładałem, że bez specjalnej ingerencji przejeżdżę nim do następnej wiosny i dopiero wtedy wezmę się za poprawki – samochód z moich założeń miał być rodzinnym samochodem do turystyki, wypraw i oczywiście codziennej eksploatacji w mieście jako bezpieczny czołg.
Utopienie Patrola w Wiśle w Styczniu 2000 roku i wyszarpywanie go bokiem przez dwie inne terenówki zaowocowało całkowitym popękaniem zbutwiałych mocowań nadwozia do ramy i odkryciem miejsc już skorodowanych a przedtem niewidocznych. Jedna uwaga dotycząca kupna -najważniejsza jest rama i mechanika ( to jest moje zdanie ) budę zawsze jakoœ można połatać. Kupując samochód „nastoletni” trzeba się oczywiście nastawić na dodatkowe wydatki bo przecież nikt nie sprzeda wam wyremontowanego , wychuchanego cudeńka za cenę starego trupa – nie wierzcie w super okazje takie nie istnieją – myślcie kategoriami stać mnie na takiego trupka ale za to wszędzie wjadę , nawet utopię go bez większego stresu w lodowatej wodzie i siedząc w środku, z nogami zamoczonymi do kolan będzie się cieszyli że to nie jest dwuletni Cherokee (poza tym Czirokezem byœm nigdy nie odważyli się tego zrobić).
Przesiadając się do Patrola , z osobowego samochodu i np. benzyniaka, będziecie zniechęceni panującym w nim hałasem, łomotem i twardością zawieszenia oraz całą masą dodatkowych atrakcji typu wibracje w okolicach drzwi, dachu, czy błotników przednich. Dlatego przed pocięciem go na żyletki spróbujcie poszukać tych œświerszczy: – częstym i strasznie denerwującym hałasem,(bardzo ostrym i sprawiającym wrażenie jakby dochodził od płyt osłonowych silnika i skrzyni biegów) jest rezonans rury łączącej filtr powietrza z chwytem w błotniku – plastikowe spinki potrafią wypaśœć powodując tłuczenie tego chwytu o wewnętrzne poszycie błotnika (szczególni wyraŸne przy dodawaniu gazu) – pomogą tu blachowkręty O 8 lub na szybko demontaż harmonijkowej rury od filtra powietrza. Następnym paskudnym dźwiękiem są wibracje powstające przy jeździe z prędkościami powyżej 80 km/h a słyszalne w okolicach zawiasów drzwi – nic bardziej mylnego – to wpada w wibracje plastykowa atrapa przednia – pomaga na takie dictum podłożenie gumowych podkładek pod kołki mocujące atrapę do nadwozia, pasa przedniego ( można je zrobić tnąc zwykły przewód igelitowy O 10 na rurki dł. około 1,0 cm ) zapewniam – cudowny lek.
Przystępując do remontu nadwozia Patrola nie trzeba się przerażać, jest to trochę lepszy gazik a co za tym idzie podobnie skonstruowany – blaszane nadwozie, sztywne mosty , resory piórowe, grubaœna rama ( przed kupnem dobrze jest obejrzeć ją z kanału, czy nie była, prostowana, cięta i spawana, rdza nie powinna jej żreć i bardzo szkodzić ponieważ jest naprawdę solidna).

nissaninter2
Demontaż nadwozia jest prosty i zadziwiająco szybki : mając dach nad głową, dużo chęci i samozaparcia jedna osoba jest w stanie całkowicie rozbroić Patrola w 12 godzin – do zdjęcia budy potrzebny będzie solidny bloczek lub „widlak” ponieważ nadwozie trzeba unieść dosyć wysoko ponad silnik. Elektryka jest skonstruowana tak sprytnie, że po rozpięciu kilku kostek wiązki zostają częściowo w nadwoziu, częściowo w ramie i nic nie trzeba ciąć  (pod warunkiem, że jakiœ elektryk artysta nie wykonał dodatkowych poprawek). Oczywiście przed zdjęciem nadwozia dokonujemy solidnego przeglądu stanu uzębienia przy pomocy młotka i przecinaka, waląc ile wlezie w newralgiczne punkty budy. Najczęściej korodują :
1. Mocowanie nadwozia do ramy pod nogami kierowcy i pasażera dookoła œśrub mocujących- sprawdzamy wstępnie od góry unosząc dywaniki a potem z kanału zaglądając pod wspornik ramy i dzióbiąc œśrubokrętem aż do bólu – korozja wokół poduszek, spękania blachy ( a oryginalnie jest jej tam aż trzy warstwy) – kwalifikuje te rejony do naprawy.
2. Mocowanie nadwozia do ramy za siedzeniem kierowcy i pasażera – sprawdzenie i weryfikacja jak wyżej.
3. Mocowanie nadwozia do ramy z tyłu – tylna belka .
4. Nadkola przednie ich „tylna” częœć – czyli od strony przedziału pasażerskiego i silnikowego, szczególnie wszelkie ranty i zgrzewy.( młotek , młotek ,młotek).
5. Nadkola tylne , ranty i łączenie z podłogą, miejsce wzmocnienia do pasów bezpieczeństwa, (słynne dziwne ucho).
6. Progi , wewnętrzne poszycia i wzmocnienia pod poduszki podłogi.
7. Podłoga bagażnika – płaty za nadkolami.
8. Pas przedni , z kierunkowskazami jest prosty , łatwy do dorobienia ( radzę pomalować proszkowo – taniej niż u lakiernika samochodowego a zabezpieczenie antykorozyjne rewelacyjne – cena lakierowania , z piaskowaniem i podkładem cynkowym – 60 pln za cały element) .
9. Poszycie zewnętrzne łatwo ocenimy wkładając palce w wygniłe na wylot purchle, przednie błotniki odkręcane – tylne spawane.
10. Podszybie ocenimy po wyjęciu szyby – ale ostrożnie bo szklana stłuczka może przyprawić o siwiznę.

podwozie
To chyba najczęstsze miejsca korozji. – można pokusić się o sprawdzenie ich przed kupnem ale chyba sprzedawca nie będzie szcz궜liwy widząc młotek w waszych rękach i wyraz twarzy zabójcy.
Dorobienie nadkoli plastykowych – dwa miejsca w Warszawie; typ nowy zaokrąglony (cena ~50 pln /szt) – warsztat na Okęciu w rejonie ul: Mineralna , Długopolska , Skibicka – dorabiają zderzaki , spojlery nadkola itp. -tanio ale niezbyt terminowo i solidnie- wymagają popędzania i suszenia głowy. Inne solidniejsze żródło to warsztat naprawy zderzaków na ul Radzymińskiej 215 (tel 679 97 23)- posiadają formy do starego , bardziej kanciastego typu nadkoli ( cena ~30 – 40 pln/szt). Poza tym naprawiają i dorabiają wszelkie pomysły – kwestia dogadania i ceny. Mają też nadkola do Jeepów Wranglerów TJ i YJ szerokie – na 10′ koła i standardowe do 8′. Mogą dorobić również Snorkele i naprawić popękany czy połamany Hard-top (widziałem zreanimowany od Toyoty Land Cruiser FRP TOP HZJ 70.) .
Regeneracja resorów i wszelkie ich naprawy , łącznie z wymianą i dorobieniem tulei -warsztat Franciszka i Tomasza Burzymowskich – nie pamiętam cen ale jakość i solidność usług nie najgorsza.
Chętni założenia tuleji elastomerowych mogą je zamówić u p.Miszela w Sopocie – namiary 0 604 839 292 – posiadają również jakieœ komputery do samochodów. Przy okazji resorów – stabilizator przedniej osi – jego końcówki wytarte , wyrobione czy wytłuczone – drążki pionowe i gumy pasują od poczciwego Żuka są ciut dłuższe ale można œmiało zakładać na pewno będą działały ( sklep Żuka na Madalińskiego – cena kpl -2 szt -drążki , gumy , podkładki , tulejki gumowe, nakrętki i nawet zawleczki wszystko razem ~60 pln).
Rury osłonowe, bumpery , kangury, czy jak kto je tam zwał – wiadomo o co chodzi -warsztat przy ul. Łopuszańskiej . Wszelki prace typu piaskowanie, odrdzewianie malowanie proszkowe różnych konstrukcji np. bagażniki dachowe, felgi, czy ramy – polecam zakład na ul . Rosy 8 tel. 642 19 19 – mimo różnych opinii ja miałem wszystko robione szybko i bardzo solidnie – cena 1 m2 powłoki wynosi 60 pln + Vat.( w skład tego metra wchodzi piaskowanie , lakier cynkowy antykorozyjny i lakier nawierzchniowy ,oczywiście proszkowy we wszystkich kolorach tęczy , połysk , mat czy półmat). Felgi 15′ – piasek +lakierowanie 60 pln/szt.
Linki odciągowe – Zakład produkcji plandek ul. Sokołowska – linka celna ( tj. plecionka w osłonie polietylenowej ) mb ~4 zł. Do naciągnięcia polecałbym śruby rzymskie stosowane w żeglarstwie do naciągania want – drogie po około 60 pln/szt ale chromowane i z nakrętkami kontrującymi.

Halogeny, wszelkie szperacze czy dalekosiężne lampy drogowe przednie czy dachowe najlepiej stosować jednak krajowe – są mniej efektowne ale maja też mnóstwo zalet : są tańsze , wiec gdy zerwie nam je gałąź to jakoœ przebolejemy oraz nie kuszą tak bardzo złodziei. (potrafią oni halogeny np. Helli czy Cibie zdjąć razem z bagażnikiem dachowym – czego osobiście doświadczyłem pewnego pięknego poranka) cena ładnych dużych lamp produkcji Wesem O ~ 20 cm kształtuje się w okolicach 40 -50 pln sklepy prywatne ( np. Grójecka między Dickensa a Korotyńskiego).
Snorkel wykonujemy samodzielnie z kształtek hydraulicznych PCV O 65 – możemy zastosować metodę na wcisk przy użyciu kształtek z gumowymi oringami uszczelniającymi lub kleić specjalnym klejem do klejenia chemicznego. Potrzebne będą odcinki rury prostej 2 szt ~20 cm, 1 szt dł. ~30 cm wzdłuż słupka dachowego „A” czyli przy przedniej szybie 2 kolana < 450 i 2 kolana < 900 ew. 1 kolano <90 i Grzybek na zabezpieczenie od opadów atmosferycznych. Wycinamy otwór O 80 w poszyciu błotnika lewego i w wewnętrznej częœci wkładamy uszczelkę ( która dorabiamy samodzielnie – pomysł na wykonanie = inwencja twórcy), zabezpieczamy antykorozyjnie i całoœć montujemy do słupka za pomocą uchwytów do tychże rur kanalizacyjnych. Do zamontowania uchwytów stosujemy tulejki mosiężne z wewnętrznym gwintem , które mocuje się w wywierconych uprzednio otworach , stosując nitownice do nitów zrywanych. Można też zastosować otwory po zdemontowaniu firmowej anteny i solidne blachowkręty.
Tak powstawał mój obecny pożeracz terenu , a przede mną dalsze modyfikacje: kupno i montaż wyciągarki, nowa przednia rura, podniesienie budy (body lift) i modyfikacje zawieszenia – stała wymiana gum w resorach już mnie nudzi.

patrol3 m4 pat93 Nissan Patrol 160 patrol1 patrol4 nissanywisla patrol2 nissan nissanaug nis_6_z_katami

Optima akumulator żelowy? Jaki do Samochodu terenowego i do Quada

Jakie najczęściej słyszymy zdanie przy zamawianiu akumulatorów Optima? „Witam, poproszę ten żelowy akumulator Optima”.
Gdzie leży błąd w tym zdaniu? Błędna informacja powtarzana 100 razy staje się prawdą. Wiele lat powtarzania że Optima jest akumulatorem żelowym sprawiło że wszyscy w to uwierzyli. Optima jest wykonana w innej technologi ale o tym zaraz. Najpierw wyjaśnię czym są akumulatory żelowe.

Akumulatory żelowe posiadają elektrolit żelowy. Raczej nie są to akumulatory do samochodów osobowych ponieważ posiadają niską moc rozruchową. Akumulatory te są świetnym rozwiązaniem dla wolnych głębokich rozładowań (poboru prądu), wyposażenie w karetkach pogotowia, łodziach,  wszystkich specjalistycznych pojazdach z dużą ilości urządzeń elektronicznych oraz UPSach

Więc jeśli Optima była by żelowym akumulatorem była by kiepskim wyborem na akumulator do samochodu terenowego.

Optima jest akumulatorem AGM  (ABSORPTIVE GLASS MAT). Elektrolit w takim akumulatorze jest szczelnie zamknięty w separatorze wykonanym z maty szklanej. Technologia ta umożliwiła oddawanie dużo większego napięcia oraz wysoką odporność na głębokie rozładowanie dużym prądem.

Akumulatory AGM są najlepszym wyborem do wyciągarek, Samochodów terenowych oraz Quadów.

Czy w tej technologi warte polecenia akumulatory robi tylko Optima? Oczywiście że nie. Rewelacyjnym wyborem są akumulatory firmy EXIDE.

Chciałbym także wykorzystać ten artykuł do przekazania wam pewnej rady. Gdy padł wam akumulator unikajcie jeśli to możliwe uruchamiania go przez kable rozruchowe podłączając do drugiego pojazdu.  Duży ładunek w tak krótkim czasie uszkadza akumulator. Najlepiej po prostu ładować go prostownikiem i unikać używania kabli.

Akumulatory do Samochodów Exide i Optima dostępne u nas w sklepie http://szekla4x4.pl/740-akumulatory-do-samochodow

Jak spędzają Dzień Niepodległości Edyta i Radek?


Warning: A non-numeric value encountered in /home/szakla/domains/blog-szekla4x4.pl/public_html/wp-content/plugins/lightbox-gallery/lightbox-gallery.php on line 564

Każdy na swój sposób świętuje Dzień Niepodległości. Jedni idą na marsz ,inni z przyczepionymi flagami do roweru udają się na wycieczkę, kolejni przed telewizorami, a inni, tacy jak my jadą na rajd.

dsc_0413

Do Bełchatowa wybraliśmy się dzień przed imprezą. Pogoda typowo jesienna.. trochę deszczu trochę śniegu, ale nawet najgorsze warunki nie mogą odstraszyć prawdziwych offroadowców. W czwartek zostaliśmy ugoszczeni przez jednego z organizatorów , Marka i Sylwi.  Już po przekroczeniu progu czuć było rajdową atmosferę. Cała rodzina z uśmiechem zaangażowana w organizację rajdu.  Gotowanie grochówki,  przygotowywanie nagród dla uczestników, ładowanie krótkofalówek, kompletowanie naklejek i dbanie o dopięcie każdego szczegółu.

dsc_0389

Przygotowywanie do rajdu zaczyna się już 2 miesiące wcześniej.  Pozwolenia na wynajęcie terenów, miejsce na bazę rajdu, pozyskiwanie sponsorów itd.

Wyrowisko to rajd dla każdego, ze względu na liczne klasy. Turystyk dla seryjnych samochodów, Turystyk-Pro dla samochodów po lekkich modyfikacjach z wyciągarką, Extreme-elektryk, Extrem-mechanik  oraz klasa dla Quadów.

W sumie na starcie pojawiło się ponad  130 załóg z całej Polski. Od samego rana odprawa zawodników i start. Pierwsi ruszyli zawodnicy na Quadach. Mieli do pokonania najgorszy teren. Miejscami zanurzeni po klatkę piersiową musieli ciągnąć swoje maszyny. Klasa turystyk i turystyk PRO miała prolog blisko bazy rajdu. Fajny teren strome podjazdy, strome zjazdy, ostre zakręty i to wszystko na czas. Czas z dwóch OS-ów  liczył się w klasyfikacji generalnej, w przypadku gdy załogom udało się zebrać taką samą liczbę pieczątek. Klasa Extrem udała się na OS na sporej piaskarni. Ciekawy pomysł na czasówkę. Bardzo grząsko, ostre podjazdy, strome trawersy, które zmieniały się po każdym przejeździe.  Było na co popatrzeć.

Po OS-ach załogi ruszyły zbierać pieczątki, a zebranie ich nie było wcale łatwe. Bełchatowski teren nie rozpieszcza. Ostatnim razem biegając z kamerą wpadłem w bagno po pas i jeden z organizatorów musiał mnie wyciągać.. tak było i tym razem. Tam gdzie wydaje Ci się, że możesz bezpiecznie wejść wpadasz w bagno po pas. Zawodnicy mieli 6 godzin na walkę z pieczątkami.  W klasie turystycznej  niektórym załogom udało się zebrać komplet pieczątek. Dużo trudniej było w pozostałych klasach. Jest w Bełchatowie takie miejsce jak Bugaj, to tam rozgrywa się największe piekło dla kierowców. Jedno wielkie bagno i drzewa, które kładą się po podpięciu wyciągarki.

Udało Nam się namówić znajomych z grupy MudProject, aby spróbowali swoich sił w Wyrowisku, zwłaszcza ze tego dnia odbywało się klika rajdów w Polsce, które brali pod uwagę. Asia i Wojtek dzielnie wywalczyli w turystyku drugie miejsce, a Wojtek i Marek startując prawie seryjnym samurajem w klasie extrem-elektryk pokazali klasę zajmując trzecie miejsce! Przed imprezą zadzwonił do mnie Wojtek i mówi, że zastanawia się miedzy Tur-pro, a Extrem. Oczywiście namówiłem go na większy hardcore. Gdy wrócli 10 minut przed upływem końcowego czasu, czułem ich spojrzenia na sobie, na szczęście trzecie miejsce wynagrodziło im ich zmęczenie po tych 6ciu godzinach w bagnie po klamki.

 To jedna z imprez na której widać , ze jest zrobiona z sercem i dla ludzi po to by świetnie się bawili i po całym dniu powiedzieli „ Było warto przejechać 200km ,to najlepszy rajd na jakim byłam w życiu” Takie słowa usłyszałam od jednej z uczestniczek. No i wcale się nie dziwię.

To jeden z niewielu rajdów na którym nie brakuje po prostu niczego.  Podczas rajdu organizator zapewnił pomoc okolicznych mechaników, serwis LPG, pogotowie akumlatorowe, mycie pojazdów oraz bezpieczne ściągniecie do bazy w razie awarii.

Bełchatowska Grupa Offroafowa to ludzie którzy kochają organizować rajdy ale przede wszystkim uwielbiają pomagać. I tak też było tym razem.

Na tej edycji wspieraliśmy Fundację Przystań oraz Diabeciaki.  Za grosze mogliśmy posmakować  różnych słodkości, zrobić zdjęcia w foto budce i zbadać poziom cukru we krwi. Fundacja zebrała 3500zł podczas rajdu.

Podobał mi się pomysł organizatorów, aby jako miejsce na bazę rajdu wynająć  miejscową dyskotekę 😉 Duży obiekt, w środku ok 20stopni, można spokojnie usiąść ogrzać się, napić się kawy i coś zjeść.  A  po rajdzie zatańczyć,  bo organizatorzy zadbali nawet o DJ-a J.

 dsc_0330

A na koniec to co chyba wszyscy lubią chyba najbardziej . Czyli nagrody. A było ich sporo.

Za każde 1-sze miejsce w każdej klasie jest wyciągarka, za pozostałe miejsca również rewelacyjne nagrody takie jak trapy, liny kinetyczne, kompresory, bony na zakupy w szekla4x4 i inne fajne gadżety. 

dsc_0540

Podsumowując, zwiedziliśmy świetne offroadowe tereny, poznaliśmy wspaniałych ludzi, zobaczyliśmy kawał dobrego offroadu, zjedliśmy najlepszą zupę grochową. Dzięki temu rajd Wyrowisko wpisujemy w kalendarz rajdów na których trzeba być! Do zobaczenia na kolejnej edycji.  

 

                                                                                                                     Edyta i Radek

Zapraszamy na stronę organizatorów http://wyr4x4.pl/ na której można śledzić ich plany na kolejne rajdy, a także pomóc wspierać potrzebujące dzieci, zwierzaki ze schroniska.

Obuwie Double Red jak Impregnować Czyścić?

Posiadając nowe obuwie zawsze zastanawiamy się jak je czyścić i impregnować.
Często obuwie jest problematyczne / delikatne i ma specjalne zasady czyszczenia. Obuwie Double Red produkowane jest z wytrzymałych materiałów wysokiej jakości. Przed impregnacją należy je wyczyścić.
double red Dr014 all black

Skórzane elementy w obuwiu Double Red należy najpierw wysuszyć a potem miękka szczotką lub ścierką pozbyć się brudu. Należy pamiętać skóra nigdy nie była w żadnym obuwiu materiałem wodoodpornym – wręcz jest to materiał, który jeśli jest narażany na stały kontakt z wodą ulega zniszczeniu jeśli nie zostanie odpowiednio wysuszany i konserwowany. Skórę po wyczyszczeniu i wysuszeniu należy impregnować pastami. Należy unikać nabłyszczaczy uszkadzają one obuwie.

double red Dr0084 desert storm

Nabukowe i welurowe czyli tak zwane z włosiem do ich czyszczenia najlepiej używać specjalnych szczotek i gumek. Szczotkować delikatnie by nie wyrwać włosia. Osobiście piorę takie buty w pralce na niskich temperaturach.

double red buty

Tekstylia są najłatwiejsze do czyszczenia – zdecydowanie polecam pralkę 🙂

Skoro wiemy jak czyścić i wiem już jakie to proste w przypadku tak wytrzymałego obuwia. Jak je impregnować? Skóra każdą pastą. Nabuk, welur i tekstylia impregnujemy – impregnatorami w sprayu

Takimi Impregnatorami są:

Macna Impregnat wodoodporny 200ml

impregnat do obuwia macna

Lub firmy LOWA 300 ml

impregnat do obuwia lowa

Wielki Test czołówki Mactronic Phantom na Bałtowskich Bezdrożach 2016

Na pewno każdy kto wybiera się na rajd z etapem nocnym, zastanawia się jaka czołówka będzie najlepsza. Tak było również u mnie. Startowaliśmy z Tomkiem w klasie Wyczyn na tegorocznych Bałtowskich Bezdrożach. Rajd jak każdy wie, bardzo wymagający. Trzeba być przygotowanym na wszystko, a  na nocny odcinek priorytetem jest jak najlepsze oświetlenie. Jako pilot musiałem uzbroić się w naprawdę porządną czołówkę. Szukałem czegoś wodoodpornego, wstrząsoodpornego z bardzo mocnym światłem. Wybrałem czołówkę Phantom, wiedziałem, że nie zawiedzie!

phantom1

Zacznijmy od tego, że jest to polski produkt. Firma Mactronic cieszy się popularnością nie tylko na polskim rynku, ale również na rynkach zachodnich. Nic w tym dziwnego, że czołówka cieszy się wielką popularnością, za tą cenę taka jakość, świetny wybór. Phantom posiada moc 500 + 70 lumenów. O co w tym chodzi. 500 lumenów łącznie generują dwie diody Cree, które dają światło zimne, zaś 4 mniejsze diody Nichia  dają światło ciepłe. Diody Cree zostały schowane za dwiema różnymi soczewkami, jedna daje światło skupione, druga rozproszone. Oczywiście latarka posiada funkcje odpalenia dwóch diód razem, co daje nam takie światło jak dachowa listwa ledowa na Naszym Patrolu 🙂

phantom2

Myślałem, że problemem będzie zamontowanie jej na kasku żeby się nie zsuwała, gdy będę biegał miedzy krzakami. Kilka plastrów srebrnej taśmy i już byłem pewien, że jej nie zgubię. Ciepłe światło emitowane przez te 4 diody idealnie spisywało się w samochodzie, podczas czytania roadbooka.  Dodam że czołówka posiada funkcję natężenia światła z możliwością zapisania ostatnich ustawień.  Teraz dość istotna kwestia, nad którą sam się zastanawiałem, ile taka latarka wytrzyma na 4 bateriach AA?  Czołówka świecąc dwoma diodami z maksymalnym oświetleniem wytrzymuje 4 godziny, świecąc jedną diodą na rozproszonym bądź skupionym świetle 6 godzin. Na minimalnym natężeniu światła wytrzymuje do 40 godzin, a na świetle ciepłym 60 godzin. Plusem jest to, że latarka wraz ze spadkiem energii przechodzi w tryb słabszego świecenia, także nie zaskoczy Nas nagły brak światła.

phantom4

Przed Bałtowskimi Tomek zapytał czy mam jakąś dobrą czołówkę. Wiedząc jaką moc posiada Phantom mogłem zaryzykować stwierdzeniem, że na etapie nocnym może Nam światła w Patrolu zabraknąć  J Na szczęście tak się nie stało, bo pewnie musiałbym cały rajd spędzić na zderzaku..

Bałtów zaczęliśmy delikatnie, 22 miejsce po prologu, więc wystartowaliśmy o 17.30. Niestety pech chciał, że po pierwszej próbie wyciągarka odmówiła posłuszeństwa, po prostu się spaliła. Nie tracąc zapału pojechaliśmy dalej. Etap nocny skończyliśmy ok 24.00 późniejsze próby reanimacji wyciągarki nie przyniosły rezultatów, więc etap dzienny w sobotę przejechaliśmy bez wyciągarki. Ostatecznie zajęliśmy 38 miejsce na 60 załóg. Biorąc pod uwagę wszystkie przygody, które Nas spotkały uważamy, że to dobry wynik. Dobra zabawa i walka do samego końca. Oczywiście, nie zabrakło z Nami Edyty, która Nas wspierała i dopingowała. Nawet w błogosławionym stanie nie mogła sobie odpuścić tak widowiskowej imprezy jaką są Bałtowskie Bezdroża.

phantom3

Bałtowskie Bezdroża dla ofroadowców są jak Święta Bożego Narodzenia dla dziecka. Czeka się przez cały rok na wyjątkowe 3 dni. Z nadzieją na to, że uda Nam się załapać na magiczną listę startową.  Wymagające technicznie trawersy, głęboka woda i strome podjazdy o tym marzą wszyscy. I to jeden z nielicznych rajdów, na którym możemy spełnić te wszystkie offroadowe marzenia.

Nic tak nie motywuje do walki terenowej jak imponująca nagroda. W tym Roku zwycięzcy 12 edycji BB pojada do MOAB. Taki offroadowy raj na ziemi. Patrząc na walkę zawodników miałam wrażenie, że umierali na trasie tylko po to by się nowo narodzić w MOAB. By znaleźć się w raju trzeba nieźle się napracować. Przygotować samochód, siebie psychicznie i fizycznie na niezły wpierdziel .A przede wszystkim przygotować osprzęt który pomoże w ciężkiej walce. No i tu zawsze jest problem. Jakie opony? Jaka wyciągarka? Jakie ubrania? Odpowiedź jest jedna i oczywista – jak najlepsze.  Niektórzy uważają, że latarki na rajdzie nie są potrzebne. Może i tak, ale tylko wtedy gdy jesteśmy na rajdzie w dzień. Ale gdy w grę wchodzi odcinek nocny to zmienia postać rzeczy. Pilot jest oczami kierowcy. Musi widzieć wszystko i jak najdalej. Dlatego świetne oświetlenie to połowa sukcesu do zwycięstwa.

Mówi się, że offroad to topienie pieniędzy w błocie J na szczęście Phantom nie jest dedykowany tylko do offroadu, idealnie służy  Nam podczas wieczornego biegania, jazdy na rowerze, podczas biegów przeszkodowych, w garażu,  na rybach oraz w innych możliwych okolicznościach.

Jedyny minus to chyba taki , że takiego światła nawet owady nie są w stanie nie zauważyć, naturalnego białka nigdy za wiele 😉

Do zobaczenia w terenie! Edyta i Radek

Czołówkę możecie zakupić w w naszym sklepie Mactronic Phantom

Edyta Fruba i Radek Kania o butach Double Red

Słów kilka od Redaktora „Damiana Łagi” – mam przyjemność zaprosić was do nowej serii artykułów pisanych przez Edytę i Radka. Widzieliście ich w wielu filmach na youtubie o Offroadzie prowadzonych przez Terenwizję, teraz będziecie mogli także „zobaczyć” ich w nowej odsłonie w formie pisanej – mam nadzieję że spodoba się wam tak jak mi :). Zapraszam do lektury.

 

14355968_1059384837508369_227661410_n

Edyta Fruba

Off-road w moich oczach nie jest tylko wspaniałym hobby, dzięki któremu podczas kilku minutowej jazdy terenówką jesteśmy w stanie zapomnieć o całym świecie. To hobby typowo gadżeciarskie, może dlatego tak kochane przez wielu mężczyzn?

Zawsze jest coś do kupienia. Jak nie osprzęt do samochodu, to rzeczy dla siebie na rajd. Bez względu na to czy jesteśmy kierowcą czy pilotem to najważniejszym elementem naszego ubioru są buty. Pomimo tego, że kilka lat spędziłam w najróżniejszym terenie, zawsze chodziłam w butach typowych dla kobiet. Jak nie adidasy, to baleriny. Niestety co drugi rajd nadawały się do śmieci. Po tym jak skręciłam dwa razy kostkę zaczęłam się zastanawiać czy oby na pewno to słuszne obuwie. Broniłam się przed typowo męskimi butami za kostkę, bo po prostu mi się nie podobały.

W środku gorącego lata dostałam do przetestowania buty firmy Double Red. Pogoda na testowanie takich butów była idealna. Upał jak diabli. Oczywiście na początku pomyślałam – chyba wariaci chodzą w takich butach w taki skwar. Ale po całym ciężkim dniu spędzonym w terenie szybko zmieniłam zdanie. Pomimo prawie 40 stopniowego upału nie odczuwałam kompletnie tego na moich stopach. Mogłam swobodnie biegać sobie po nagrzanym piasku. A ta temperatura w ogóle nie przedostawała się do wnętrza buta. Nie wspomnę już o tym, że nie musiałam się zatrzymywać co chwilę (jak to zwykle bywało) i wysypywać piasek, albo kamyki. A nie jest to wygodne zwłaszcza gdy zależy Nam na czasie, by jak najszybciej pokonać teren i jechać dalej.
No jak dalej to dalej. Czas na błoto. To moja ulubiona ziemska maź, w której notorycznie zostawiałam swoje adidaski.

14365457_1059382624175257_1768860663_n

Ciągle oblepione błotem, zawsze miałam wrażenie , że moja stopa waży tonę. Wyobrażałam sobie, że takie buty dość długie, za kostki, są gorsze ponieważ jest dużo więcej powierzchni do której może przyczepić się błoto. No i się myliłam. Miłe zaskoczenie. Śmiało mogę powiedzieć, że miałam komfort fizyczny jak i psychiczny chodząc po błocie. Po pierwsze błoto swobodnie spadało z buta. I nie obklejało się dookoła. Po drugie te buty są tak lekkie , że nawet jeśli nasiąknęły błotem i wodą, dalej swobodnie mogłam biegać po bagnie. Co najważniejsze nie ślizgałam się w nich jak po jaju. Maja tak zrobioną podeszwę, że błoto odpada, dzięki czemu mamy lepszą trakcje w terenie. Jest to bardzo istotne, zwłaszcza jesienią, gdy mokre wzniesienia są dość niebezpieczne i bardzo łatwo można sobie zrobić krzywdę. Właśnie przypomniało mi się jak pewnego razu zbiegając z górki w Bieszczadach po mokrej glinie w adidasach, prawie rozbiłabym się na drzewie. Na tym przykładzie zrozumiałam, że buty które wybieramy w teren nie mogą być całkowitym przypadkiem. Przez lekceważenie tego co mamy na nogach możemy sobie zrobić niezłą krzywdę. Fenomenem dla mnie było to, że zamoczyły się wiele razy i błyskawicznie wysychały. To wielka zaleta materiału z jakiego są wykonane. Pomimo warunków jakie panowały, moje stopy po rajdzie wyglądały na wypoczęte. Biegając w adidasach, albo zimowych butach w terenie takiego komfortu nie miałam. Po 12 godzinach rajdu przepłukaliśmy je wężem żeby bagażnika nie ubrudzić, a po powrocie do domu i praniu w pralce znów wyglądały jak ze sklepowej półeczki. W Czechach te buty wykorzystywane są do codziennego użytku. Po prostu na miejski wybieg. Nie ma co tu opisywać po prostu trzeba wejść na stronę i zobaczyć.
Tak wiec podsumowując, w końcu znalazłam buty w których czuję się bezpiecznie i komfortowo w terenie. Spokojnie mogę je komponować z odzieżą jesienną w której chodzę na co dzień. Zachęcam wszystkich do tego by dbali o swoje bezpieczeństwo i offroadowy ludzki osprzęt kupowali z głową. Oczywiście opinia na temat butów jest moją subiektywna opinią i każdy może mieć inną. Ta jest wystawiona na przykładzie moich doświadczeń w terenie.

 

A może teraz kilka słów z męskiego punktu widzenia? (Radek Kania)

14341606_1059383130841873_533857115_n
Hm.. Jak tylko dowiedziałem się, że będziemy testować buty marki DR od razu zacząłem przeglądać modele. Znalazłem model B&W CamoDressCode, który zrobił na mnie mega wrażenie. Pomyślałem idealne na rajd, na motocykl czy na wycieczkę w góry. Świetnie! Buty są wykonane z bardzo odpornego materiału i nie straszny im ciężki teren. Po godzinie na rajdzie i kilku wklejkach do pasa buty dalej na nogach! Pewnie gdybym miał normalne „niskie” buty już mógłbym o nich zapomnieć. Świetnie stabilizują kostki, a przy tym są bardzo lekkie. Na ogół w butach typowo w teren, ciężko prowadzić samochód. Dzięki temu, że buty DR nie są twarde i sztywne (jak moje poprzednie zimowe, które zawsze towarzyszyły mi na wyjazdach) samochód prowadzi się naprawdę dobrze. Buty przeżyły ze mną już kilkach terenowych wypadów, po każdym oczywiście praleczka, wirowanko i buciki jak nowe. Pomimo hardcorowego użytkowania nie widać na nich żadnych śladów zniszczenia. Jestem bardzo zadowolony, że nabyłem takie buty i już myślę o kupnie kolejnej pary z innej kolekcji!

Pozdrawiamy i do zobaczenia w terenie
Edyta i Radek

double red

Uniwersalny Interkom po przez Bluetooth

Co to znaczy uniwersalny interkom?

Uniwersalny interkom tworzy się w celu łatwiejszej i szerszej komunikacji między markami/producentami interkomów posiadających moduły rozmowy w konferencji. Zaawansowana technologia pracuje bez zakłóceń w interkomach Sena i innych wspierających  Bluetooth Hans-Free Profile (HFP). Uniwersalność interkomu umożliwia swoim oprogramowanie SENA modelami  SMH5, SMH10, SPH10.

Kompatybilne z innymi markami
Sena interkom Bluetooth łączy się z innymi urządzeniami bluetooth innych marek. Interkomowo konwersacja po przez Bluetooth. Sena może być z parowany tylko z jednym nie-senowym zestawem. Więc próba połączenia z nowym zestawem nie-senowym spowoduje utratę poprzedniego połączenia.
Zaprojektowane dla wygody

Zobacz jak to działa na rysunku obok.

Podstawy doboru lin do holowania Kół Pontonów

Jesteś właścicielem łodzi, motorówki lub skutera? A może Pontonu z silnikiem? A może wypożyczasz od znajomych?

TAK? to zdecydowanie możesz czytać dalej.

Chciałbym wam przekazać podstawy doboru sprzętu do „zabawek” wodnych. Tekst ten zdecydowanie nie jest dla osób zaawansowanych – nie będę się rozpisywał na temat cen, jakości produktu, różnic materiałów z jakich robione są liny, opinii. Chce przedstawić tylko jaką linę/osprzęt najlepiej wybrać żeby podczas krótkiej zabawy nie zrobić krzywdy sobie i innym.

Poszukiwania osprzętu rozpoczynamy posiadaniem już koła, pontonu czy tak zwanego „banana”. Opis tych produktów wskazuje na ile one są osób (jest to ilość bezpieczna jaka powinna przebywać podczas holowania według producenta). Życie jednak potrafi podczas zabawy zwiększyć ilość tych osób…

Skoro już znamy ilość osób – lub wiemy że lubimy łamać prawa fizyki – zaczynamy poszukiwania osprzętu. Najważniejsza jest lina do holowania. Do podstawowej zabawy proponuje długości 15-18 metrów. Dla zachowania bezpieczeństwa proponuje do sprzętów 1 osobowych brać liny przeznaczone (według opisu producenta) 2 osobowe. Przy linach przeznaczonych dla 4 i 6 osób już producenci tych lin zakładają bezpieczny margines na naszą fantazje :).  Jeśli mamy większy budżet i często korzystamy z naszych „zabawek wodnych” warto zainwestować w linę „Bungee”. Specjalna „sprężysta” konstrukcja redukuje „wstrząsy” powstałe przy nagłych zmianach prędkości czy skrętach, co nie tylko daję większy komfort ale zmniejsza także zużycie ciągnionego sprzętu.


lina do holowania koła
Następnie jeśli motorówka/łódź nie ma mocowań warto wyposażyć się w uprząż w celu ominięcia silnika, a przede wszystkim równomierne rozłożenie mas na łodzi i zapobiega wyrwaniu jednej z knag (knaga – mocowanie na jednostkach pływających, służące do unieruchamiania lin).


uprząż do łodziOstatni produkt, który może się przydać jeśli nie mam jakiś szekli lub innych mocowań, to szybkozłączka – podobna jak często przy „wodnych zabawkach”.

szybkozłączka

Recenzja Czołówki Mactronic Phantom Unboxing

Ostatnimi czasy Mactronic wreszcie wprowadził bardzo mocną czołówkę do swojej lini Adventure.
Zdecydowanie teraz to moja TOP czołówka porównując cenę do możliwości.

Czołówka Phantom Mactronic

Zrywki Rozwarte i Zwarte?

Na rynku mamy dostępne dwa rodzaje zrywek Rozwarte i Zwarte – każda z nich rozłącza inaczej zapłon w pojazdach. Uparci i kreatywni jeden i drugi zastosują do każdego pojazdu.

Rozróżniamy pojazdy:

  1. Gaszone masą z zapłonem iskrownikowym – należą do nich najcześciej crossy bez akumulatora.
  2. Z zapłonem bateryjnym czyli każdy z akumulatorem praktycznie

Do tych pierwszych używamy zrywek Rozwartych – zadaniem ich jest po „zerwaniu” zamknięcie obwodu. Technicznie jeden przewód podpinamy do masy drugi do kabla służącego do gaszenia.

Do drugich Zwartych – czyli bo „zerwaniu” przerywają obwód. Jeden przewód idzie do plusa drug do cewki zapłonowej – na lini przekaźnika z bezpiecznikiem.

 

 

Uchwyt Ram Mounts dystrybucja w Polsce Szekla4x4.pl

Ram Mount w Szekla4x4.pl

ram mount

Od pewnego czasu w ofercie naszego sklepu możecie znaleźć produkty amerykańskiej marki Ram Mount, producenta uchwytów i akcesoriów do montażu szerokiego wachlarza urządzeń elektronicznych, od najmniejszych nawigacji, poprzez sonary, aż po dedykowane stacje dokujące do pancernych laptopów.
Jeśli potrzebujesz montażu dla swojego urządzenia, które nie zawiedzie i będzie służyć wiele lat, to Ram Mount jest właśnie dla Ciebie.

Czym jest Ram Mount i dlaczego uważany jest za synonim jakości?

ram mount
Ram Mount to znana amerykańska marka systemów montażowych, dyktująca trend jakościowy i projektowy w uchwytach do smartphonów, tabletów, laptopów i nawigacji. W jej ofercie, dostępnej na Szekla4x4.pl znajdziecie ogromny wybór uchwytów dedykowanych do konkretnych urządzeń, uchwytów uniwersalnych, akcesoriów montażowych, sposobów montażu zarówno na stałe jak i przenośnych.
Uchwyty, montaże jak i akcesoria przeznaczone są do samochodów, motocykli, quadów, motorówek, paralotni. W zależności od potrzeb można użyć montażu do rurek, do szyb, przykręcanych na stałe, przejściówek do śrub. Nawet jeśli potrzebujecie montaż na udo, bądź do goleni w motocyklu, Ram Mount Wam to zapewni.

Dożywotnia gwarancja.

Co może być większym potwierdzeniem najwyższej jakości i największej staranności wykonania, jak nie dożywotnia gwarancja udzielana przez producenta? Tak właśnie jest w przypadku Ram Mount.

Wybór zestawu idealnego.

Kupującego, który pierwszy raz ma styczność z produktami i ofertą Ram Mount, może przestraszyć, bądź nawet przerazić 😀 ilość możliwości, które są mu oferowane. Klienci przyzwyczajeni do chińskich produktów niskiej jakości dostępnych w supermarketach, bardzo często są zaskoczeni, że nie proponuje im się „Uchwytu na tablet do szyby sztuk raz”, a mogą wybrać sposób „chwytania” tabletu przez uchwyt, długość ramienia, sposób montażu po drugiej stronie.
Takie rozwiązanie pozwala jednak w pełni dostosować produkt do wymagań klienta.

Przegląd olejowy do Can-am Outlander Renegade czyli co lać i ile?

Dobieranie oryginalnych olejów do przeglądu oczywiście nie ma sensu, ponieważ jest rozpisane ładnie w serwisówce :). Przygoda zaczyna się gdy trzeba dobrać zamienniki. I czy w ogóle można lać inne oleje niż z logiem Can-am? oczywiście że można. Dlaczego jest to możliwe? ponieważ Can-am nie wydobywa/produkuje olei. Każdy olej ma swoją specyfikację która powtarza się u każdego producenta, różnią się często dodatkami tylko i wyłącznie.

Najpopularniejszą firmą produkujące oleje w Polsce jest MOTUL, więc na nim oprę rozpiskę.

SILNIK
Oleju do silnik wchodzi ok. 2,11L – proponowany olej w naszym klimacie do 10W40 300V Motula
motul 300V

Filtr oleju do silnik:
Albo firmy Hiflofiltro HF152
filtr oleju can-am

Albo K&N KN152
filtr oleju can-am K&N

Filtry powietrza:
Renegade/Outlander do 2008 roku filtr powietrza Twin Air 156052
filtr powietrza outlander 800 do 2008 roku

Renegade/Outlander do 2011 roku i XMR do 2012 Twin Air 156058P na pierwszy raz trzeba kupić wersję ze stelażem.
filtr powietrza outlander renegade
Potem można kupować już same gąbki
gąbka do can-am

Filtry powietrza Renegade/Outlander 12-15 Twin Air 156061P
filtr do outlander 2015 renegade
Lub jak wyżej samą gąbke

Skrzynia biegów 400ml
Oryginalny XP-S (P / N 413 801 900) zamiennik od Motul – 75w140

Dyferencjał/most tylny 250ml także 75w140 Motul jak wyżej lub 75w90

Dyferencjał/most przedni 500ml 75w90 Motul

Dobra mocno świecąca lampa za 69zł?

Jest taka Lampa LED, której wielu nie kupuje ze względu na rozmiary. Może to ma coś wspólnego z kompleksami ale nie nam to oceniać :). 800 lumenów które podaje producent lampy 10W Habitat naszym zdaniem to zaniżona wartość tej lampy – szczególnie gdy porównujemy ją do innych lamp w których producenci podają znacznie wiekszą liczbę lumenów. Gdy patrzymy na specyfikacje lamp w której podane są lumeny ,oczekujemy zawsze właśnie takiego wyniku oświetlenia, niestety często są to zawyżone dane. 10W Habitat nie tylko nie zawiódł jak już wspomniałem wcześniej ale sprawia wrażenie dużo mocniejszego dla ludzkiego oka przynajmniej, co daje jeszcze bardziej pozytywną opinię o tej lampie.

LED ten występuje w dwóch różnych wersjach soczewek SPOT – dalekosiężnej służącej jako najczęściej jako szperacz oraz FLOOD – szerokokątnej, święcącej blisko wykorzystywanej jako lampa cofania, robocza.

Rozbudowywanie to ogromny atut tych lamp. Pozwala na dokupywanie z czasem lub układanie lamp z różnymi soczewkami w różnych konfiguracjach. Otrzymania światła jakie nam pasuje.

moc światła lampy 10W
moc światła lampy 10W
moc światła lampy 10W

rozproszone światło lampy 10W
światło lampy 10W
moc światła diody10W
10w diod

Lampa 10W Flood – Kliknij

Lampa 10W SPOT – Kliknij

Drift Ghost S polecany przez profesjonalistów!

  1. 60FPS przy 1080p

Cedric Gracia – MTB – „Najlepsza jakość jaką kiedykolwiek widziałem, szybka na tyle by z filmować mnie podczas zjazdu”

kamera Drift Ghost S

2. świetna przy słaby świetle

Kurt Yaegar – BMX – „nagrywa super sceny nawet podczas nocnego treningu w skate park”

Kurt_Low_Light.jpg-2

4. wodoszczelność

Justine Mauvine – Professional Surffer „chce tylko Surfować cały dzień i nagrywać fale, Tagowanie Video jest najlepsze. Bycie wodoszczelną także pomaga!”

Justine_Tagging.jpg

Tagging.jpg

5. BURSTOMODE – czyli zrobienie kilku zdjęć 12 megapixelowych w ciągu sekundy.

Jimmy Fitzpatrick –  FMX – „naciśniecie przycisku nagrywania na pilocie, wiedząc na pierwszy rzut oka w jaki ma ustawiony tryb, w tym momencie robi 10 zdjęć w sekundzie jak Superman.”

Jimmy_Remote

 

Kamera dostępna u nas w sklepie Zapraszamy: http://szekla4x4.pl/drift/6349-drift-ghost-s.html

 

14 Listopada Fundacja 4×4 RAJDOWA Palet KOLORÓW

Chcielibyśmy zaprosić każdego z samochodem terenowym lub Quadem do pomocy przy wożeniu dzieci z Domu Dziecka.

GOŚĆ SPECJALNY: Krzysztof Hołowczyc

Więcej info na wydarzeniu: https://www.facebook.com/events/1692786687622622/

W imieniu Fundacji 4×4 Dzieciom oraz Fundacji LOTTO Milion Marzeń chcielibyśmy Was serdecznie zaprosić na niezwykłą imprezę pod hasłem „Rajdowa Paleta Kolorów” która odbędzie się 14 listopada 2015 w Kuklówce : )
Dla dzieciaków planujemy ogrom atrakcji, których nie sposób opisać w kilku słowach. Oczywistą sprawą będzie wyprawa samochodami terenowymi, co jest niebywałą przygodą. Dla nas dorosłych też planujemy sporo ciekawego, (więcej szczegółow wkrótce) więc nie może Was zabraknąć! Bardzo liczymy na Wasz udział i wsparcie. Wszystkich chętnych, którzy maja samochody terenowe , uśmiech na twarzy i chęć sprawienia Dzieciom radości zapraszamy !!! Często słyszymy, że uśmiech na twarzach podopiecznych zostaje jeszcze długo po imprezie, a wspomnienia są pełne kolorów w ich szarej codzienności! Po prostu musimy tam być wszyscy.
Nazwa imprezy „Rajdowa Paleta Kolorów” nie jest przypadkowa. Dzięki uprzejmości sponsora będziemy mieli szansę dosłownie i w przenośni pomalować Dzieciakom Świat, a dokładniej mówiąc nadamy nie tylko wspomnieniom ale i ich pokojom kolory odnawiając Dom Dziecka w Krasnem oraz w Ornecie. To dla nas ogromne wydarzenie, które będzie zapoczątkowane offroadową zabawą.
Uwaga! 14 Listopada zaszczyci nas swoją obecnością pewna szczególna osoba. Osoba związana z motoryzacją, ale również z pomocą charytatywną. Możemy z całą pewnością stwierdzić, że będziecie zachwyceni!!! Specjalnie nie zdradzamy kto to jest, bo mamy dla Was konkurs!!! ( O tym napiszemy wkrótce).
Do tegorocznej zabawy zaprosiliśmy naszych podopiecznych z Domu Dziecka im. Janusza Korczaka w Krasnem, Placówki Opiekuńczo – wychowawczej „MÓJ DOM” w Ornecie oraz Towarzystwo Przyjaciół Dzieci Praga Północ
Widzimy się 14 litopada w Kuklówce!

SZCZEGÓŁY IMPREZY:
UWAGA NOWA LOKALIZACJA BAZY !!!!!!!
https://www.google.com/maps/d/edit?mid=z0Z_rxgT1uV0.kwg3b3vgUYF4&usp=sharing
PLAN WYDARZEŃ:
9:00-10:00
Zjazd załóg terenowych i oczekiwanie na dzieci
10:00
Start imprezy ( przywitanie dzieci , zdjęcie grupowe, start fotopieczątkowych zawodów
12:00-12:30
Przyjazd dzieci z terenu ( rozstrzygniecie zawodów ) Powitanie gościa specjalnego Pana Krzysztofa Hołowczyca
13:00 – 13:30
Obiad i deser
13:30-15:30
Czas wolny , atrakcje dodatkowe zapewnione przez sponsora Akzo Nobel, jazda freestyle, możliwość skorzystania z symulatora jazdy pod okiem Pana Krzysztofa, zabawy z maskotką sponsora
16:00
Zakończenie imprezy pożegnanie dzieci i wszystkich uczestników

Hummer H1 vs Kamper 4×4

Turystyczna waga ciężka, czyli dlaczego (i czy na pewno) kamper na bazie lekkiej ciężarówki 4×4 jest lepszy od Hummera H1.
Swego czasu, przeglądając materiały z wypraw i podróży dostępnych na Youtube, natknąłem się na relację z wyjazdów w rejony włoskie pewnej (o)polskiej rodziny. W rejony włoskich Dolomitów wybierali się oni bardzo fajnie oszpejowanym hummerem H1.

Jako, że naszą pasją jest motoryzacja, a widoki Dolomitów, pomimo że zawsze zachwycające, nie są mi obce, a wręcz bardzo dobrze znane, skupiłem się oczywiście na żelaznej sferze filmiku, czyli na środku transportu. Jak wiadomo, Hummer H1 ma swój niesamowity urok, jest pojazdem niepowtarzalnym, szczególnie na europejskich drogach. Czy jednak jego urok i niepowtarzalność to wystarczające argumenty do wydania grubo ponad ćwierć miliona złotych na samochód terenowy do użytku wyprawowego? Czy dysponując takim budżetem, możemy mieć coś lepszego na wyprawy w najbardziej odległe zakątki świata?

 

Zastanówmy się w takim razie, które rozwiązanie będzie lepsze na wyjazdy, w których planujemy poruszać się w po bocznych drogach, w trudnych np. zimowych warunkach, a samochód ma nam służyć jako nasz dom – i mam tutaj na myśli dom a nie psią budę – ze wszystkim w plecaku, od jedzenia, przez zapasowe paliwo i szpej aż po takie luksusy jak kibelek czy prysznic :)))

 

Zwierzaki do badania

 

W związku z faktem, że nie prowadzę w swoich rozważaniach doświadczenia naukowego, a po prostu luźne dywagacje, które bądź co bądź, mają spowodować u Was przemyślenia i tym bardziej otwartą dyskusję, naprzeciw amerykańskiej legendy, nie stawiam żadnego konkretnego pojazdu. Zdecydowałem się na ten ruch, pomimo że w pierwotnej wersji „upatrzyłem” sobie MANa TGM 13.240 4×4 w wersji 7-osobowej, znalezionej na popularnym portalu aukcyjnym. Uznałem jednak, że klasa średnich samochodów ciężarowych jest na tyle porównywalna, że można tu podstawić zarówno MAŃka, jak i np. Iveco Eurocargo, czy wręcz terenową wersję Iveco Daily, z tym większą przewagą dla ciężarowego bohatera zestawienia.

W ramach ciekawostki dodam, że Hummer H1 jest samochodem 4-osobowym, a spokojnie mógłby być autobusem szkolnym.

Porównując rozmiary naszych pacjentów, oczywiście ciężarówka będzie pojazdem większym. Na przykładzie Iveco Eurocargo 4×4 o najkrótszym rozstawie osi rozstaw kół będzie wynosił 2 metry, w przypadku hummera będzie to tylko o 20cm mniej.

Długość to 330cm w Hummerze i prawie dwa razy więcej w przypadku Iveco. Wysokość oczywiście to odpowiednio 190cm dla Hummera i 323cm dla Iveco.

 

Kwestie formalne, czyli ile waży koń i jaki kwit potrzebuje woźnica.
Tutaj sprawa jest prosta, ponieważ zarówno Hummer H1, jak i każdy ciężarowy kamper to spasłe gadziny i DMC mają powyżej ustawowych 3,5t. Spieszę już wyjaśnić, że Hummer H1 waży bazowo ok. 3350kg. Dodajmy do tego szpej, bagaże i rodzinę, to bardzo szybko przekroczymy magiczny próg. Dla wszystkich sprytnych – rozważamy tutaj podróże po całym świecie, więc kładziemy nacisk na zgodność z przepisami. Zresztą i w naszym pięknym kraju nad Wisłą drogówka i krokodylki są już bardzo dobrze wyedukowane i bardzo często zapraszają na wagę, szczególnie takie egzotyki jak oszpejowane H1, które jakby nie patrzeć, rzuca się w oczy, nawet chyba bardziej, niż ciężarowy kamper na popularnym podwoziu. A czy nie byłoby gorszego zakończenia wyprawowej przygody jak czekanie gdzieś przy niemieckiej autostradzie na kolegę z dostawczakiem, bo nasz Hummerek może wrócić tylko na pusto z kierowcą i dzieckiem na pokładzie?

 

Ekonomia, niezawodność i dostępność naprawy, czyli ile konie piją, jak dużo kosztuje weterynarz i jak łatwo znajdziemy leki dla naszego konika.

 

O spalaniu hektolitrów ropy w tym porównaniu napiszę wprost: Palą dużo i porównywalnie. Oczywiście dużo w odniesieniu nawet do użytkownika „zwykłej” terenówki, a już na pewno, jeśli porównamy to do Passeratti w TDI.

Źródła internetowe pozwalają oszacować spalanie w trasie na poziomie ok. 20-25l na 100km. W przypadku ciężarówki to wartość normalna i kierowców dużych mobilów dziwić nie będzie, jednak jeśli weźmiemy pod uwagę, że ponad 20l wciąga przerośnięta terenówka, to już zaczynają być ilości powodujące grymas na twarzy. A warto zauważyć fakt, że np. Iveco Eurocargo pali mniej, a już wartości normalne dla „normalnych” terenówek oferuje przytoczone wcześniej Iveco Daily 4×4. Naturalnie ww. spalanie dotyczy jazdy po asfalcie, wszyscy dobrze wiemy, jaki wir w baku powoduje zjazd w tak uwielbiane przez nas błotko. 🙂

Nie samym paliwem człowiek żyje, bo pojazdy jakie by zadbane nie były, zgodnie z prawem pana M. zepsują się w najmniej odpowiednim momencie. Co więc zrobić, kiedy gdzieś na Bałkanach padnie nam alternator czy rozrusznik, albo co gorsza, elementy napędu czy zawieszenia.

Pomyślmy, ile czasu zabierze znalezienie warsztatu, który podejmie się naprawy Hummera, bądź nawet, jeśli potrafimy zrobić to sami, ile czasu tenże alternator będzie do nas podróżował. Ciężarowi konkurenci naszego zestawienia mają tą przewagę, że konstrukcje marek Iveco, MAN czy tym bardziej Mercedesa są powszechnie znane w krajach Europy i świata, a amerykańska terenówka to jakby nie patrzeć – egzotyka i pod maską nie znajdziemy popularnego 1.9tdi z częściami na każdym szrocie.

 

Wie viel kostet, jak wiela papieru, skolko, czyli cena naszej furmanki.

 

W chwili pisania tego artykułu na popularnym portalu aukcyjnym w Polsce można znaleźć dwa egzemplarze amerykańskiego żołnierza, które mogą nas zainteresować – czyli w wersji „Wagon”. Ceny to 209 tysięcy i 225 tysięcy. Dodam tylko, że to cena za samochód z 2000 roku, czyli… 15 letni, 4-osobowy, no ale z klimatyzacją :).

Za ok. 150 tysięcy możemy kupić Iveco Eurocargo z 6-litrowym, 240-konnym silnikiem Diesla w wersji 4×4 przeznaczonej dla wojska, z przebiegiem 29 tys. km. Ta konkretna wersja jest 3-miejscowa, ma klimatyzację, webasto, blokady przedniej i tylnej osi, blokadę międzyosiową, reduktor oraz… leżankę :).

Bliżej budżetu potrzebnego na Hummera znajdziemy również MANa TGM 4×4, który zabierze aż 7 osób, również wyposażony jest w klimatyzację, ogrzewanie postojowe, blokady… W tym przypadku jednak do ceny należy doliczyć zakup terenowych opon.

Oczywiście aby cieszyć się pełnią turystyki, do ceny ciężarówek musimy doliczyć koszty zabudowy tyłu pojazdu i doposażenia pojazdów w szpej potrzebny w terenie. Tu jednak zwróćmy uwagę, że zarówno hummer, jak i oba konkretne egzemplarze ciężarówek nie posiadają wyciągarek, dodatkowego oświetlenia a tym bardziej nie posiadają wyposażenia znanego z kamperów, więc koszt ten, po odliczeniu założenia na ciężarówkę samej zabudowy, będzie zbliżony.

 

Nasza oaza spokoju w czasie podróży, czyli co konkurenci oferują na postojach.

 

Bardzo ciężko porównywać pod względem możliwości mieszkaniowych tak różne pojazdy, jak docelowy ciężarowy kamper terenowy i Hummer H1. Przede wszystkim samochody ciężarowe na swoich pleckach oferują nam normalne kontenery mieszkalne, które możemy wyposażyć zarówno w prysznic, toaletę, kuchnię, jak i normalne łóżka do spania dla kilku osób. Wystarczy spytać wujka Google, co oferują nam przyczepy kempingowe jednoosiowe, abyśmy mieli punkt odniesienia, jak wiele rzeczy specjaliści od caravaningu upychają na tak małej przestrzeni. Oczywiście na bazie Hummera również można zbudować kampera, ale zaletą ciężarówki jest to, że nie niszczymy pojazdu – jak znudzi się nam podróżowanie, możemy nawet zrzucić pakę i sprzedać jako zwykłą ciężarówkę.

W przypadku wielkiego brata zza oceanu skazani jesteśmy na bardzo niską przestrzeń, która jest faktycznie szeroka i długa, ale bez przeróbki dachu na styl westfalski, czyli podnoszony, niestety nie da się nam wyprostować. A niestety szerokość i długość pojazdu czynią go godnym przeciwnikiem w wyścigu wielkości z samochodami ciężarowymi, więc gabarytami nie zyskujemy łatwości poruszania się w terenie, a jednocześnie nie mamy komfortu wysokiej kabiny.

W tym zestawieniu z powodów naturalnych oczywistym zwycięzcą jest rodzina ciężarowa, głównie ze względu na możliwości mieszkaniowe oraz dowolność aranżacji przy zabudowie pojazdu. Oczywiście Hummera również możemy dowolnie zabudować, nadwozie wsparte jest na stalowej ramie, ale niestety nie mamy tyle miejsca do popisu, co na „pace” MANa czy Eurocargo.

austreale

Dakar830_F_aussen1_02

Przed nami dwa tysiące kilometrów, a na koniu podrzuca, szarpie i trzęsie.

 

Nie jest tajemnicą, że nawet dla offroadowych zakapiorów w hardcorowych zmotach komfort to fajna sprawa, szczególnie jak zamierza się przemierzać tysiące kilometrów po różnym terenie z całą rodziną na pokładzie. W tym zestawieniu należy wziąć pod uwagę przede wszystkim dwie rzeczy. Pierwszą i podstawową kwestią jest fakt, że samochody ciężarowe projektowane są dla maksymalizacji komfortu i bezpieczeństwa pracy kierowców. Drugą kwestią jest fakt, że Hummer H1 to niejako na siłę ucywilizowana wersja Humvee. To sprzęt nie do zdarcia, bardzo siermiężny i niezawodny, ale niestety komfort przy jego projektowaniu był na dalszym planie. Przyznaję szczerze, że H1 nie jeździłem, chociaż bardzo, bardzo bym chciał zaznać tego uczucia, ale pamiętając wrażenia z jazdy drugą edycją Hummera i oryginalnym Humvee, mogę sobie jedynie wyobrazić, że… Mercedes S500 to to nie jest :).

Jeśli chodzi o moja skromną osobę, dużą uwagę zwracam również na bezpieczeństwo podróżowania. Zbyt wiele widziałem sytuacji na drogach, żeby nie wiedzieć, że możemy być najlepszymi kierowcami, a wystarczy, że trafimy na tego słabego i może być z nami „nieróżowo”.

W tym zestawieniu jednak możemy spokojnie zaryzykować ogłoszenie remisu. Wystarczy, po linii najmniejszego oporu, obejrzeć w internecie skutki wypadków osobówek z Hummerem H1, aby przekonać się, że to czołg na kołach. Nawet Jeremy Clarkson testując Hummera H1 podkreślał, że strefa zgniotu kończy się… na drugim samochodzie.

 

„To panie w końcu co?!” czyli podsumowania słów kilka.

 

Przede wszystkim należy podkreślić, że niesamowitą zaletą Hummera są jego właściwości terenowe, możliwości przewozowe, chociaż nie w przypadku osób oraz bezpieczeństwo. Również, jeśli zależy nam na niepowtarzalności, możemy być pewni, że będziemy niepowtarzalni.

Zaletami lekkich ciężarówek 4×4 jest na pewno możliwość niesamowitej zabudowy mieszkalnej, ze wszystkimi wygodami, dostęp do części zamiennych oraz sieć warsztatów.

Minusem Hummera jest fakt, że jest za szeroki na europejskie ulice, oraz jego egzotyka powodująca problem z częściami zamiennymi, serwisem. Również spalanie jest niestety na niezadowalającym, wysokim poziomie.

Do minusów ciężarówek zaliczyłbym wyższe opłaty za autostrady, wyższą kabinę, utrudniającą przedzieranie się w terenie leśnym, wyżej położony środek ciężkości kamperowego zestawu oraz delikatną pospolitość, jeśli komuś na tym zależy.

Osobiście postawiłbym na ciężarówki 4×4. Dlaczego? Głównie za możliwości zabudowy, za wygodę podróżowania, rozbudowane sieci serwisowe popularnych marek, często znajdujące się w pobliżu autostrady, oraz… bo zawsze chciałem być kierowcą ciężarówki 😀

Mam terenówke i hak – czyli o co chodzi z tym holowaniem?

 

Wiele osób wykorzystuje terenówkę w celach z daleka odmiennych od jazdy w błocie, a mianowicie do holowanie wszelkiej maści przyczep: podłodziowych, ciężarowych czy z do przewozu zwierząt.

Wiele osób zadaje te same pytania – co sie stanie w przypadku kontroli Policji lub „krokodyli”, czy muszę mieć viatoll, czy może tylko inny typ prawa jazdy itp itd.

Zacznijmy od uprawnień:

W przypadku posiadania najpopularniejszej z kategorii B mamy prawo poruszać się (Źródło: Ustawa z dnia 5 stycznia 2011 r. o kierujących pojazdami):

  1. pojazdem samochodowym o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 3,5 t, z wyjątkiem autobusu i motocykla
  2. zespołem pojazdów złożonym z pojazdu, o którym mowa w lit. a, oraz z przyczepy lekkiej.
  3. zespołem pojazdów złożonym z pojazdu, o którym mowa w lit. a, oraz z przyczepy innej niż lekka, o ile łączna dopuszczalna masa całkowita zespołu tych pojazdów nie przekracza 4250 kg, z zastrzeżeniem ust. 2,

 

a w/w ustęp 2 mówi:

„Zespołem pojazdów, o którym mowa w ust. 1 pkt 6 lit. c, którego dopuszczalna masa całkowita przekracza 3,5 t, może kierować osoba, która zdała część praktyczną egzaminu państwowego, potwierdzoną wpisem do prawa jazdy.”

Czyli: mam Patrola, Pajero albo inny pojazd, który w polu F1 dowodu rejestracyjnego ma napisane 3500kg to mogę z kategorią B holować jedynie przyczepę lekką (musi być wpisane „lekka” w dowodzie rejestracyjnym)

To o czym do cholery mówi ustęp 2 – mówi o tym, że jak zdasz egzamin praktyczny na kategorię B96, będziesz mógł to swojej terenówki zapiąć przyczepę inną niż „lekką” (np. Ciężarową), ale wtedy zestaw pojazdów nie będzie mógł przekroczyć DMC 4250.

Ciekawostką jest, że egzamin na B96 i egzamin B+E jest identyczny łącznie z kosztem kursu i egzaminu sprawdzającego.

No dobra to robię B + E – co mogę wtedy?

Znów odwołanie do Ustawy o kierujących:

kategorii B+E, C+E lub D+E – pojazdem określonym odpowiednio w prawie jazdy kategorii B, C lub D, łącznie z przyczepą (przyczepami), przy czym w zakresie kategorii B+E dopuszczalna masa całkowita ciągniętej przyczepy nie może przekraczać 3,5 t;

O fajnie, czyli mam B+E, w Land Roverze Discovery 2 mam wbite w dowód rejestracyjny DMC przyczepy 3,5t – no i dopiero teraz zaczynają się schody

O holowaniu przyczep mówią nasze przepisy w kilku miejscach – jedno miejsce to właśnie Ustawa o kierujących i to już omówiliśmy, następnie Ustawa z dnia 20 czerwca 1997 r. – Prawo o ruchu drogowym również :

Art. 62. 1. Rzeczywista masa całkowita przyczepy ciągniętej przez:

1)      samochód osobowy, samochód ciężarowy o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 3,5 t lub autobus – nie może przekraczać rzeczywistej masy całkowitej pojazdu ciągnącego

no i przestaje być śmiesznie, ale jedziemy dalej, bo nie wszyscy stróże prawa są wyposażeni w wagi, w związku z tym nadal bezpiecznie, niestety wychodzi kolejny kwiatek, a mianowicie:

Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 31 grudnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbędnego wyposażenia, gdzie w rozdziale 4 Hamulce artykule 7

 

„W przyczepie o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 3,5 t, przeznaczonej do ciągnięcia przez pojazd, którego dopuszczalna masa całkowita wynosi nie mniej niż 1,33 dopuszczalnej masy całkowitej przyczepy, dopuszcza się hamulec roboczy typu bezwładnościowego (najazdowy), działający co najmniej na koła jednej osi; warunek stosuje się również do przyczepy o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 5 t, zarejestrowanej po raz pierwszy przed dniem 1 stycznia 1968 r.”

 

Czyli tłumacząc na polski – mamy fizycznie DMC pojazdu 3,5 tony, to mimo, iż w tabeli O2 mamy DMC przyczepy 3500 kg to realnie możemy ciągnąć przyczepę, ktora nie przekroczy 2631kg – nie dziwne? No chyba, że jesteśmy szczęściarzami i mamy w Patrolu hamulce pneumatyczne do przyczep

 

 

Co z tym Viatollem?

 

Bardzo prosto – Jeśli zestaw przekroczy w jakiejkolwiek formie 3500kg (nie ważne, czy przyczepa lekka, czy ciężarowa, czy jakakolwiek inna) to płacimy – jedziemy na stację benzynową (jeśli jesteśmy właścicielami) wypełniamy stosowne kwitki płacimy kasę i dostajemy prostokątne pudełko do założenia na przedniej szybie. Acha – cena za kilometr zależna jest również od tego w jakiej normie emisji spalin mieści się nasze auto – w przypadku części Patroli i Dyskotek było to Euro3 i cena za kilometr jest wtedy porównywalna z ceną paliwa za kilometr przejechanego przez to auto.

Zamiast konkluzji

Mam kategorię B+E, mam terenówkę z DMC 3,5 tony mam w dowodzie rejestracyjnym DMC przyczepy 3,5 tony i jednak ruszyłem z przyczepą o DMC ponad 2631kg – co mi pozostaje w przypadku zatrzymania przez Policję lub ITD? Jedyne rozsądna i dyskusja ze stróżami prawa – mianowicie:

Samochód nasz posiadający homologację europejską został dopuszczony do holowania przyczep do 3500kg bez jakichkolwiek warunków dodatkowych: mamy zwykłe hamulce hydrauliczne, nie mamy jakichkolwiek dodatkowych elementów wyposażenia pojazdu, jak pneumatyka do przyczep, jak również nasz pojazd przechodził do tej pory przez przeglądy rejestracyjne, gdzie diagności nie wnosili jakichkolwiek zastrzeżeń co do stanu technicznego, tabliczek znamionowych lub zapisów w dowodzie rejestracyjnym, co za tym idzie nie macie świadomości, abyście złamali jakikolwiek przepis. Odpowiedzią na pewno będzie „nie zastosowanie się do Art 62 Ustawy Prawo o Ruchu Drogowym” jednakże i tu można wejść w polemikę, ponieważ brak wagi itp itd. Możemy nie zgodzić się na przyjęcie mandatu jednakże pamiętajmy, że Policjanci i „Krokodyle” to też ludzie i nie są winni zawiłości naszych przepisów – rozmawiajmy z nimi podając konkretne argumenty.

Czy lusterka wchodzą w skład obrysu?

Pojawianie się dyskusji na temat obrysu samochodu terenowego powoduje kreatywne wymyślanie omijania prawa. Ostatnimi czasy przekazano mi informację, w którą uwierzyłem niestety, iż stosowne władze w naszym kraju zatrzymujące nasze auta z powodu wystających np. kół po za błotnik nie mają racji, ponieważ obrys samochodu stanowią lusterka.

Postanowiłem jednak sprawdzić otrzymaną informację by móc użyć ewentualnego artykułu w czasie zatrzymania.
Wszystko co potrzebujemy znajduje się w Rozporządzeniu
(rozporzadzenie z dnia 31.12.02 Dz. Ustaw nr 32 pozycja 262)
Szczególnie interesuje nas § 11 pkt 10

„w błotniki lub inne elementy nadwozia lub podwozia, o szerokości nie mniejszej niż szerokość opony, a w przypadku kół bliźniaczych – nie mniejszej niż odległość między zewnętrznymi krawędziami opon; przy czym błotniki samochodu osobowego i motocykla, przy masie własnej pojazdu, powinny odpowiadać następującym warunkom:
a) kąt opasania koła przez błotnik powinien być taki, aby obejmował co najmniej z przodu 30° i z tyłu 50° od pionowej płaszczyzny przechodzącej przez oś koła,
b) odległość między zewnętrzną krawędzią błotnika a osią koła w wymaganym kącie opasania nie może być większa niż dwukrotna wartość statycznego promienia opony,
c) najniższy punkt tylnej krawędzi błotnika lub innego elementu pełniącego jego funkcję znajdujący się w płaszczyźnie symetrii opony nie może znajdować się wyżej niż 150 mm ponad poziomą płaszczyzną przechodzącą przez oś koła
d) błotników nie wymaga się w pojeździe nietypowej konstrukcji;”

W dużym skrócie błotnik ma zakrywać koło, pod żadnym pozorem koło nie może wystawać po za błotnik, całe koło jak i felga i opona. Nie ma mowy w rozporządzeniu na temat ustępstw informujących o obrysie. Mowa jest tylko i wyłącznie na temat błotników.

Powiedzmy że komuś ten punkt umknął i przeczytał obrys i dalej upiera się przy informacji że lusterka mogą stanowić obrys. Niestety i tu osoby tworzące rozporządzenie zamknęły furtkę na ewentualne kreatywne podejście do prawa.
Już w § 1. pkt 4 napisano „Boczny obrys pojazdu oznacza płaszczyznę równoległą do podłużnej płaszczyzny symetrii pojazdu, przechodzącą przez najdalej wysunięty punkt na zewnątrz pojazdu, z wyjątkiem lusterek, świateł bocznych i elementów elastycznych (§ 2 ust. 2 rozporządzenia).”
Niestety przepis ten nie tylko eliminuje wykorzystanie lusterek podczas „kłótni”, ale także może doprowadzić do ukarania kolegów którzy na przykład mają błotniki gumowe. Gdyż władza może sobie przypomnieć że w punkcie 4 jest także mowa o wykluczeniu elementów elastycznych, do których zdecydowanie możemy zaliczyć elementy gumowe.
Poniżej zamieszczam możliwość pobrania rozporządzenia:
PS. jedyne ominięcie tego prawda dotyczy samochodów specjalnych 🙂 więc jest opcja zarejestrowania samochodu jako samochód specjalny 🙂 lub zabytkowy

Jeep Wrangler 2016 and Jeep Gladiator Pickup

Pod koniec 2014 roku usłyszeliśmy o tym iż w 2016 nowy Jeep Wrangler będzie całkowicie przekonstruowany. Będzie mieć mniejszą wagę i szerszą gamę silników w celu zmniejszenia zużycia paliwa. Wszystko to są nieoficjalne raporty według źródeł z USA. Zaprzeczając wcześniejszym informacjom Wrangler z pewnością zachowa obecne zwieszenie w postaci stałych mostów pomimo ich dużej wagi. Samochód zostanie pozbawiony przedniej opuszczanej szyby, w celu poprawy bezpieczeństwa i obniżenia kosztów produkcji. Raport deklaruje, iz klient potrzebujący wygody i komfortu, będzie mógł kupić Wranglera z otwieranym elektrycznie soft topem, a komfort jazdy zostanie poprawiony, dzięki całkowicie zmienionej konstrukcji Silnik Obecny Wrangler w wersji benzynowej w Stanach wychodzi z silnikiem 3,6 l V6 Pentastar. Silnik ma 285 koni mechanicznych przy 6400 obrotach spala 21 litrów na 100km w mieście i 16,6 litra na 100km poza miastem. Jeep rozważa wprowadzenie wersji diesla na rynek amerykański. Dostępne obecnie skrzynie biegów to 6 biegowy manual i 6 biegowy automat W przyszłości będą to bardziej ekonomiczne paliwowo wersje automatyczne ośmio lub dziewięcio biegowe. Przeniesienie napędu będzie odbywało się na wszystkie osie jednocześnie.

jeep-wrangler-toledo

Produkcja modelu 2016 miała rozpocząc się w połowie obecnego roku, gdzie cena z silnikiem diesla to około 24500$ wyższa od modelu z silnikiem benzynowym. Porównanie to jednak wychodzi na korzyść diesla ze wzgledu na niższe zużycie ropy. Cena modelu z silnikiem Pentastar powinna pozostać niezmieniona, co oznacza, że w Stanach będzie można ten model kupić już w wersji podstawowej za 22.400$. Jednocześnie Fiat Chrysler Automotive potwierdził, iż produkcja Wranglera pozostanie w Toledo w Ohio, a produkcja modelu Cherokee zostanie przeniesiona bądź do Sterling High Assembly lub zakładu Belvidere Asembly, produkującego nadwozia samonosne w związku z tym iż płyta podłogowa do modeli Cherokee i Chrysler 200 jest taka sama. Mamy już wrzesień.. I produkcja zapowiadanego Eco Diesela odciąga się nadal. Problem powstał na poziomie badań opinii publicznej, które wykazały że wprowadzenie takie silnika do Wranglera zmniejszy jego marketingowy „agresywny” wygląd, co wpłynie na zmniejszenie sprzedaży.

Dzisiaj już wiemy że Diesel będzie w Jeep Wranglerze ale nie ECO. Jako jednostkę napędową mają zastosowac 3.0L Diesela oraz 8 stopniową skrzynie. Taką sama jednostkę ma Dodge RAM oraz Jeep Grand Cherokee

Na przełomie lat 2017 / 2018 jest nadzieja że wreszcie doczekamy się Jeep’a w wersji Pickup. Co sprawia że czekamy na ten typ ciężarówki? przede wszystkim wpływ klasycznego wyglądu Wranglera! Jednostką napędową ma być silnik turbo Diesela 2.8 CRD (Common-Rail Diesel) z 6 stopniową skrzynią. Ma także posiadać tylną i przednią blokadę mostów, z reduktorem NV231.

Paka Gladiatora może po opuszczeniu tylnej klapy osiągnąć ogromną długość 2,7 metra co nie tylko pozwoli zmieścić (Ledwiie) dużego Quada przeprawowego jak to się miało naprzykład w Nissanie Navara, tu zmieścimy i Quada i dużo szpeju do niego.

Gladiator ma na celu stanowić idealne wypośrodkowanie między potrzebami posiadania samochodu do Off-Roadu jak potężnej machiny do pracy. Machina ta ma posiadać zdolność załadunku 700 kg bez zmniejszenia prześwitu z powodu wagi! Co nie spotykane dla Pickupów ma posiadać sprężyny nie resory.

Czy pojawi się taki Jeep na naszym rynku? i kiedy? najpierw musimy doczekać się pojawienia go na rynku USA.

2016-Jeep-Gladiator-interior 2016-Jeep-Gladiator-side-view 2016-Jeep-Gladiator-front-view

 

Nowy typ Pługów do Quadów Składane V

Nowe pługi charakteryzują się dzielonym lemieszem umożliwiającym ustawianie go na pięć sposobów

  1. Sposób nr jeden to zwykłe tradycyjne ustawienie pługa

 

Pług do quada
pług do Quada ustawienie standardowe

 

2. ustawienie nr 2 tak zwany Grot strzały

Pług do quada
pług do Quada ustawienie grot Strzały

 

3. Odwrócone V

Pług do quada
pług do Quada ustawienie Odwrócone V

 

4.-5 ustawienie go na jeden z boków – tak by ściągał śnie na lewo lub prawo

Pług do quada
pług do Quada ustawienie na boki

 

Każdy pług sprzedawany jest z dedykowaną płytą montażowa do danego modelu Quada:

  • Yamaha Grizzly
  • Kawasaki Brute Force
  • Suzuki Kingquad
  • Can-am Renegade G1
  • Can-am Renegade G2
  • Can-am Outlander G1
  • Can-am Outlander G2
  • CF Moto
  • Kymco
  • Polaris Sportsman 500 800 555 850
  • Polaris Scrambler 850

Każda z tych płyt posiada uchwyty do systemu Auto-klik w który to jest wyposażony wspomniany pług. Dzięki niemu zakładanie pługa i zdejmowanie to kwestia krótkiej chwili.

Co chyba najważniejsze pług wyposażony jest w 6 sprężyn dzięki którym następuje szybka reakcja na napotkaną przeszkodę – pług odchyla się w celu uniknięcia na przykład wystającej studzienki. Co nie tylko chroni pług przed uszkodzeniem ale także pług i prowadzącego przed nie miłym zderzeniem.

Pługi można zakupić w naszym sklepie: http://szakla4x4.pl/257-plugi-do-quadow

Rękawice ISP S900 neoprenowe w OFF ROADzie

Rękawice neoprenowe dla nurków mają chronić ich przed zimną wodą, zachowania komfortu termicznego. Wykorzystanie tych rękawic dla nas Quadowców przyniesie nam większą przyjemność podczas „mokrych” przepraw. Szczególnie podczas rajdów ile rękawic byliście zmuszeni brać gdy trwały one kilka dni, mokre nie nadawały się do niczego. Pomocy czasami szukaliście w rękawicach neoprenowych ale dla wędkarzy, te co prawda także nie mokły i chroniły ręce przed utratą ciepła, ale ograniczały zdolności manualne obsługa sprzętu stawała się problematyczna. Następnym problemem była wytrzymałość, którą weryfikowaliście podczas pierwszego użycia wyciągarki.

 

Przy wybieraniu rękawic nurkowych do naszych celów trzeba zwrócić uwagę czy spodnia część dłoni to sam neopren (dosyć delikatny materiał który przy zetknięciu z stalową liną łatwo ulegnie uszkodzeniu) czy dołożono także wzmocnienia. Rękawice ISP model S900 dzięki zastosowaniu na spodniej części zamszu nie tylko zwiększono ich wytrzymałość ale także przyczepność co jest ważne podczas operowania mokrą kierownicą Quada. Neopren na tych rękawicach nie jest za gruby gdyż wynosi 2mm co ma swoje plusy, przede wszystkim nie ogranicza czucia.

 

Polecamy dla Quadowców, którzy lubią przeprawy nawet jesienią, gdy pogoda nas nie rozpieszcza i do prowadza do drętwienia rąk.

 

Rękawice które widzicie na zdjęciach używałem podczas kilku rajdów także samochodowych jako pilot, gdzie musiałem przenosić gałęzie, wspinać się po drzewach, ciągać linę, układać trapy itd. Jak widać pomijając że ich nie czyszczę ( bo kto myje ubrania do offroadu:P) nie mają ani jednego uszkodzenia na sobie. Przeszły idealny test co sprawia że jako Szekla4x4.pl możemy je polecić z ręką na sercu.

Rękawice dostępne u nas w sklepie: http://szakla4x4.pl/rekawice-motocyklowe/8345-rekawice-neoprenowe-ist-s900.html

koszt 79zł

 

IMG_7413 IMG_7412 IMG_7411 IMG_7410 IMG_7409 IMG_7408 IMG_7407 IMG_7406 IMG_7405

Osłony drążków Patrol Y61 OCP4x4 jakie do jakiego zderzaka

Dotarła do nas plotka że osłony OCP4x4 Heavy Cruiser nie pasują pod zderzaki stalowe rodzimej produkcji. Plotka ta oczywiście jest typową plotką. Osoba która taka informację rozprzestrzeniła nie sprawdziła że OCP4x4 ma w swojej ofercie dwa rodzaje osłon drążków. Jedna z tych osłon jest dopasowana do oryginalnego zderzaka Nissana PAtrola Y61 i ta oczywiście nie będzie pasować pod zderzaki stalowe.

Osłona pod oryginalny zderzak: (Chcesz wiedzieć więcej? kliknij obrazek)
osłony drążków Patrol y61

 

Osłony pod zderzaki jak wspomniałem rodzimej produkcji stalowe wyglądają trochę inaczej (Kliknij w obrazek by dowiedzieć się więcej)
osłony drążków do stalowych zderzaków Patrol Y61

Jak Podłączyć wyciągarkę na krótko?

Gdy wyciągarka przestaje działać często występuje problem upewnienia się czy to wina wyciągarki, przekaźnika a może pilota. Najłatwiejszym sposobem jest sprawdzenie jej po przez podłączenie „na krótko”. Najlepiej przedstawia to rysunek poniżej:

 
podłaczanie wyciągarki na krótko


Podłączenie które widzicie na zdjęciu spowoduje że wyciągarka będzie działać w jedną stronę. Warto przełożyć plus na druga stronę – zamienić kable, by sprawdzić czy działa w drugą stronę.

Wydarzenia Offroad imprezy wyprawy turystyka podążanie bezdrożami Samochodem terenowym

This site has been fine-tuned by 3 WordPress Tweaks